6 opcji, które chcemy zobaczyć w The Sims 4. Fani zabrali głos

Gra The Sims 4 cieszy się ogromną popularnością, jednak wiele osób uważa, że nie dorównuje ona poprzednim odsłonom. Co prawda cały czas trwają prace nad ulepszeniem rozgrywki, od premiery czwartej części w aktualizacjach dodano m.in. małe dzieci, baseny oraz duchy. Wciąż są jednak pewne elementy wywołujące smutek w sercach Simomaniaków. Czego jeszcze brakuje w Czwórce? Oto sześć rzeczy, o których powinni pomyśleć twórcy, aby gra dawała tyle samo zabawy, co jej poprzednie odsłony.

1. pełniejsze Dodatki

Jest to kwestia, w której wszyscy fani serii są ze sobą zgodni. Dodatki, pakiety rozgrywki oraz akcesoria w The Sims 4 znacznie różnią się od poprzednich odsłon. Posiadają mniej elementów, nie są bogate w nowa rozgrywkę, a ich cena jest najwyższa w historii. Jako przykład można podać The Sims 4 Miejskie życie, The Sims 4 Wampiry oraz część elementów The Sims 4 Spotkajmy się, których zawartość można znaleźć w The Sims 3 Po zmroku. Brakuje wielu rozszerzeń obecnych w poprzednich częściach, na przykład dodatku, który wprowadzałby pory roku, bądź umożliwiałby wybranie się na studia. Częstotliwość wydawania DLC pozostawia wiele do życzenia, niemal każdego miesiąca otrzymujemy pakiety akcesoriów, przy czym pełny dodatek pojawia się tylko raz w roku.

2. Transport

Chyba każdy z nas marzy o tym, żeby w The Sims 4 Simowie przestali znikać, kiedy wychodzą do pracy czy szkoły. Pojawienie się samochodów czy taksówek nie zmieniłyby znacząco rozgrywki, jednak ucieszyłoby sporą grupę fanów, a na dodatek ożywiłoby okolicę. Dobrym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie nowego obiektu jak np. w The Sims 3 Roaring Heights i The Sims 2 Czas wolny, gdzie Simowie mogli odrestaurować stare auto i wyruszyć nim na drogę.

3. Więcej interakcji

Wielkim atutem czwartej odsłony było rozwinięcie interakcji między Simami. Rozmowa podczas posiłku to już nie problem. Mimo, że twórcy bardzo się postarali i wprowadzili rozgrywkę na nowy poziom, brakuje kilku szczegółów obecnych w poprzednich częściach. Pamiętacie jak Wasz Sim mógł oświadczyć się miłości swojego życia podczas romantycznej kolacji w The Sims 2? Albo jak mieszkaniec apartamentu potykał się i wypadał z windy, zamiast po prostu teleportować się na dół? Takie detale sprawiają, że gra staje się bardziej realistyczna, a życie Simów jest barwniejsze i pełne ciekawych doświadczeń.

4. Paleta kolorów

Paleta kolorów cieszyła się dużym uznaniem w trzeciej części serii. Gracz mógł zmieniać kolor i teksturę dowolnego obiektu, od ulubionego fotela, poprzez samochód, aż po nakrycie głowy. Niestety, twórcy nie wprowadzili tego udogodnienia do The Sims 4. Brakuje również rozwiązania znanego z The Sims 2, które polegało na wybieraniu kolorów poszczególnych elementów mebli. Dla przykładu, użytkownik mógł osobno wybrać kolor łóżka i pościeli. Edytor podobny do tego z The Sims 3 pojawia się w dodatku The Sims 4 Psy i koty i pozwala na tworzenie wymarzonych i nieszablonowych pupili. Taka możliwość przydałaby się w Trybie Budowania i Stwórz Sima.

5. postaci niezależne i usługi

Strażacy gaszący pożary, policjanci łapiący złodziei i inne postaci, które urozmaicają rozgrywkę. The Sims 1 oraz The Sims 2 pełne były NPC czyli postaci niezależnych. Urozmaicały one rozgrywkę i sprawiały, że świat otaczający gracza wydawał się żyć według własnych zasad. Pani Zadecka karcąca wszystkich kochanków w The Sims 2 Nocne życie, niedźwiedź wyjadający resztki ze śmietników w The Sims Randka czy miastowi pracujący w różnych usługach to bohaterowie, których brakuje nam w The Sims 4. Obecnie gra wykorzystuje Simów zamieszkujących okolicę, przydzielając im konkretne zadania, dlatego tak często widzimy Boba Pancake’a jako barmana czy Bellę prowadzącą własny sklep.

6. większe światy i ekrany ładowania

Osoby grające w The Sims już dłuższy czas, doskonale rozumieją ból usunięcia otwartego świata. Był to jeden z najbardziej wychwalanych elementów trzeciej części. Samo Electronic Arts promowało The Sims 3 jako grę otwierającą granicę i przedstawiającą bogate życie społeczności Simów. Niestety, podczas tworzenia The Sims 4 twórcy zrezygnowali z pomysłu i wrócili do świata znanego pierwszej i drugiej odsłony, który wymaga wczytywania każdej parceli osobno. Podczas przenoszenia się w inne miejsce, gracz przez kilka (nawet kilkanaście) sekund ogląda ekran ładowania z wirującym Plumbobem. Wiele osób uważa jednak, że zamknięty świat nie jest dużym utrudnieniem i wystarczyłoby powiększyć zasięg odwiedzanych parcel, aby tak częsta podróż nie była potrzebna.

Zareaguj na nowinkę!
+1
0
+1
1
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

38 KOMENTARZE

  1. Dokładnie,wszystko to co Państwo napisaliście jest prawdą.Bardzo chciałbym aby chociaż wiekszość z tych opcji się spełniły! ?

  2. Zgadzam się ze wszystkim, zwłaszcza z 1 i 5. Przy tej generacji twórcy niestety polecieli na pieniądze. Rozdrabniają wszystko na miliony akcesoriów, które mimo że dają coś do rozgrywki, jakby połączyć część z nich wyszłyby o wiele większe, pełniejsze i sensowne rozszerzenia. Wystarczy nawet spojrzeć na czyste liczby. Po 4 latach odkąd jest ta generacja mamy zaledwie 4 dodatki i aż 13 akcesoriów, gdzie po tym samym czasie w TS3 mieliśmy skończoną generację (11 dodatków i 9 akcesoriów) pełną rozgrywki. Mam nadzieję, że albo twórcy się opamiętają, albo przy TS5 w końcu będzie to wyglądać jak należy.

  3. Nie wiem jak wy, ale ja marzę o lepszych aktualizacjach dodających coś więcej. Lub darmowych pakietach jak ten świąteczny. Niby małe, a cieszy.

  4. Punkt 6 brzmi, jakby fani chcieli większe miasta i (większe) ekrany ładowania 😀 Rozbawiło mnie to, więc masz babeczkę Triss 🙂

  5. 1. Na to aż tak nie narzekam, nie kupuję akcesoriów a kupowanie jednego dodatku i dwóch pakietów rozgrywki rocznie to nie problem. Poza tym pracowali nad zwierzakami pewnie z dwa lata (np 2016 i 2017) i mam cichą nadzieję, że właśnie dlatego w 2016 i 2017 wyszło po jednym dodatku i teraz wszystko wróci z powrotem do normy 🙂

    2. Z jednej strony chciałbym transport, ale jak ostatnio grałem w dwójkę i chciałem pozwiedzać świat to zamawianie i czekanie co chwilę na taksówkę było męczące. W połowie światów i dzielnic w czwórce nie ma ulic i wszystko jest tłem w przeciwieństwie do trójki, więc nie ma co liczyć na samochody. Twórcy już pisali, że nie nie mogą edytować światów, więc nigdy nie będzie można pływać np w Windenburgu, jeździć też 😛

    3. Najbardziej brakuje mi takich prostych interakcji typu rodzaje powitań (jak w dwójce, piątka, całusy itp) i tańca we dwoje.

    4. Moim zdaniem meble w czwórce są o wiele ładniejsze i nowocześniejsze, niż w trójce więc nawet bez palety kolorów dobiera mi się wszystko przyjemnie. Często twórcy dają bardzo dużo kolorów i wzorów do mebli 🙂

    5. W podstawce czwórki nie było tak na prawdę nikogo, dopiero później doszedł np. ogrodnik, smutny klaun, opiekunka, służba i tak dalej. Czekam jeszcze na policję, złodziei i strażaków. I opłaty, jeśli wezwie się ich bez powodu 😀

    6. Co mnie dziwi najbardziej to to, że świat w trójce był wielki i otwarty, przez co gra lagowała. W czwórce wprowadzili ekrany ładowania by temu zapobiec, ale dzieki temu świat powinien być jeszcze większy niż w trójce, a nie mniejszy. Mogliby zostawić ten zamknięty tak jak jest teraz, ale żeby światy miały np. po 10 (3-6 parcelowych) dzielnic.

  6. Mi brakuje w grze dwóch rzeczy:
    1. Utrudnień, niefajnych wydarzeń losowych (na które składały się śmierci, złodzieje, utrata pracy, która w czwórce jest ekstremalnie trudna)
    2. Postępu historii (to akurat zawsze kulało w serii, kompletnie tego nie rozumiem).

    W sumie NIEKONTROLOWALNYCH NPC też mi brakuje (ach Pani Zadecka…)

    Z palety kolorów nigdy nie korzystałam, ekrany ładowania mi nie przeszkadzają (wolę to, niż Sima, któremu wieczność w trójce zajmowało dojechanie z punktu A do punktu B, bo jełop w połowie drogi uznawał, że hej, po co będę jechał nowym autem, przebiegnę się przez pole i jeszcze zwieszę w połowie drogi, co mi tam), małe okolice też, bo mam nadzieję, że będzie ich przybywać.

    Aha no i przeszkadza mi nowa cena, która jest niedorzeczna.

  7. Kreatora stylu nie potrzebuje.
    NPC nie potrzebuje.
    Więcej interakcji nie potrzebuje.

    Brak otwartego świata JEDJFJRHEJDOOCOV, nawet otwarte dzielnice by mnie nke zadowoliły.

  8. Akurat za ładowaniem się tekstur z palety kolorów oraz simami korzystającymi pare godzin z windy nie tęsknię. Wiecznie zacinający się „wspaniały” otwarty świat też nie jest źródłem rozpaczy w moim przypadku i o wiele bardziej wole krótkie ekraniki ładowania i dzielnice.
    A że Wampiry oddzielili to też dla mnie plus, bo przynajmniej można je spersonalizować. W poprzednich odsłonach miały inny kolor skóry, czerwone/świecące oczy i pare interakcji. I to tyle… W sims2 były niemal niegrywalne za dnia. Pare sekund na słońcu i już pył. Choć z cenami pojechali w tej odsłonie i to jest niezaprzeczalny fakt.
    Tęsknię za np. „przytulaniem sie na kanapie” i najbardziej z NPC za złodziejami 🙁 Wciąż czekam az Kościlda wróci i liczę na wielki powrót mojej ulubionej pokojówki. Pomimo wybrakowanego gameplayu o wiele lepiej gra mi się w sims 4, choć nie sposób nie zgodzić sie z pierwszym punktem.

  9. The Sims 4 mnie już nudzi. Ok, może mam tylko kilka akcesoriów, ale dodatki i zestawy mam praktycznie wszystkie (oprócz „Psy i koty” i „wampiry”). I co z tego? Powiedzmy, że chciałabym mieć sklep i jednocześnie rodzinę. Awykonalne. Boli mnie to, że nie można się zajmować wszystkimi simami na raz, minus zamkniętego świata. Próbowałam pojechać na wakacje (pierwszy raz i chyba jedyny) – kurde, tam nie ma co robić.
    Z racji zamkniętego świata, gdy moja rodzinka się rozrasta, wszyscy siedzą na jednej parceli. Podróże są bardzo rzadkie, bo gdy zostawiam rodzinkę i podróżuję jednym simem to reszta robi głupoty. To mnie najbardziej boli. I nie miałam nigdy problemu z otwartym światem w The Sims 3 – nie zacinał mi się, a jeśli to rzadko. Tęsknię jak diabli za otwartym światem.
    Chyba spróbuję wrócić do The Sims 3. Szkoda, bo na 4 trochę kasy już wydałam, teraz po podwyżkach raczej nie będę powiększała mojej kolekcji.

    • Ja mam wszystkie dodatki i pakiety i mam mimo to podobne wrażenie, że nie ma co robić. Albo jestem już za stara na tą serię albo po prostu czwórka ssie, bo w poprzednich odsłonach miałam milion pomysłów na rozgrywkę i zawsze było mi szkoda, kiedy nadchodził ten czas, że musiałam wyłączyć komputer i z niecierpliwością czekałam aż znów będę miała wolną chwilę by kontynuować grę. W czwórce już setki razy przyłapałam się na tym, że po godzinie czy dwóch stwierdzam, że wyłączam bo wieje nudą.. W zasadzie Psy i koty to na chwilę obecną najbardziej udany dodatek, zwierzaki są urocze i ożywiają świat. Ale jeśli chodzi o pakiety rozgrywki to są to dla mnie najczęściej „jednorazówki” – raz stworzyłam wampira i go wymaxowałam, drugi raz jest to już nudne, raz stworzyłam własną restaurację, raz posłałam tam moich simów.. (wyjście do simowej restauracji to cały dzień stracony na to, by zjeść jeden posiłek), raz pojechałam do lasu i od razu odkryłam w nim wszystko. Jedynie Dzień w spa i Być rodzicem sensownie ubogacają rozrywkę.

      • Ania poczekaj, za trzy lata jak już będzie koniec TS4, będzie co w niej robić i nie będzie Ci żal wydanej kasy. A Ci którzy nie kupowali na bierząco będą musieli albo obejść się smakiem albo wydać na raz grube tysiące xD

        • „Grube tysiące” – dobre określenie xD Zwłaszcza, że zanim skończą TS4 to wyjdzie jeszcze kilka milionów akcesoriów. Tak więc jeśli ktoś faktycznie będzie chciał skompletować TS4 (no chyba że jest np. youtuberem i ma za darmo) to parę tysięcy na pewno pójdzie 😀

  10. No ja to bym bardzo chciała zwłaszcza 4. Ale oczywiście ze wszystkimi pozostałymi punktami się zgadzam. „Po Zmroku” to było coś!

  11. Na początku bardzo nie podała mi się czwórka i zająłem się wciąż trwającą budową miasta uwzględniającego wszystkie wydane dodatki. Jako perfekcjonista siedzę na tym od setek godzin i przez długi czas zastanawiałem się, czy to nie marnowanie czasu i może pora przejść do The Sims 4. Obecnie widzę, że dobrze zrobiłem nie wydając ani złotówki na kolejną odsłonę serii, za te niemałe pieniądze lepiej wyposażyć się w lepsze komponenty komputera i grać w dość awaryjną, ale jednak starą, dobrą i solidną trójkę 🙂

  12. Ja tylko ubolewam nad brakiem palety kolorów, bo niestety coraz częściej zdarza się z każdym nowym dlc że meble bądź ubrania po prostu do siebie nie pasują, na przykładzie meble które doszły w psy i koty oraz w wielkie pranie – niby mają ciemnoszary kolor ale niestety jednak jest to inny odcień…
    To samo się tyczy ubrań, jest wiele fajnych topów ale za nic nie pasują kolorystycznie do dolnej części ubioru (sukienek, spódnic czy spodenek)

  13. Zgadzam się. Mi zdecydowanie brakuje 1. Postępu historii (ale raczej marne szanse na to). 🙁 2. Studia (po których moglibyśmy zaczynać jakaś karierę kilka stanowisk wyżej (zależnie od kierunku)). 3. Czarownice (bardzo lubiłam w poprzednich częściach). 4. Cztery pory roku (co to za frajda organizować święta w środku lata? Mogliby zrobić święta w stylu obecnych festiwali- tylko rzadziej i w domu).

  14. Pełniejsze dodatki? Mi się podobają. Cztery Pory Roku? NIEPOTRZEBNE! Transport? NIEPOTRZEBNE!
    Większe światy? NIEPOTRZEBNE! (ale drugi NewCrest by się przydał)
    Bez ekranów ładowania? Akurat mi się podoba, mogę spojrzeć wtedy na coś innego, na przykład Dotkę. Ale otwarte dzielnice by były spoko.
    Paleta kolorów dla Simów? NIEPOTRZEBNE!
    Więcej NPC? NIEPOTRZEBNE! By tylko wkurzali, mi się podoba jak z dachu leci woda na pożar.
    Więcej interakcji? A co, mało już jest??

    Więc ja się z tym wpisem trochę nie zgadzam. Może jestem dziwna, ale ja nie lamentowałam nad tym żeby małe dzieci powróciły, Zwierzaki, konie, CPR. Mi się podoba tak jak jest. I ludzie, przestańcie wszędzie pisać żeby to i tamto zostało dodane, ok? Bo to ludzi wkurza. Przynajmniej mnie.

    • W większości się zgadzam ale nie pogardziłbym otwartym światem, paletą kolorów czy porami roku. Ale jak mówię w większości zgadzam się z twoim komentarzem. 😀

  15. The Sims 3: Po Zmroku – 89 zł (Origin)
    The Sims 4: Wampiry, Miejskie Życie, Styl Dawnych Lat, Spotkajmy Się, Perfekcyjne Patio – 450 zł (Origin, suma może się różnić, ale o nie więcej niż 50 gr)

    No, ale fani nie narzekają – przynajmniej fani #1…

  16. Ja najbardziej tęsknię za otwartym światem i paletą kolorów. Wiem ,że raczej tego nie dodadzą no ale co zrobić?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Oglądaj SimStories