Czat z The Sims 4 – #3

Oby był CAS! <3

Czat fajny, ale zachowanie ludzi z Polski jest katastrofalne.

Polacy jak zwykle się kompromitują :P.
Czat natomiast bardzo dobry moim zdaniem :). Nie mogę całego znów obejrzeć to sobie powtórkę zarzucę jutro :).

Komentarze polskich fanów są niestety okropne. Myślą, że hasło rzucone po polsku na angielskim czacie zniknie gdzieś w eterze, ale jak widać sporo osób wyłapuje te durne wpisy. Później jest płacz, że nie rozumieją i nie ma po polsku 😎 Bo jak nawet jest po polsku, to i tak im nie pasuje lektor/jego wiedza na temat The Sims.

Hm, nudnawe to było 😛
Bardzo fajne jest to że okolica jest taka żywsza, przez te ruszające się roślinki, tramwaje, aua, ludzie chodzą sobie… Firanki się ruszają, świeczki fajnie płoną 😀 Zauważyłem, że potrzeby Simów nie są już tak uciążliwe i nie trzeba będzie 100% czasu na nie poświęcać lub omijać je kodem 🙂

Same Simy nie wydają mi ię jakieś inteligentniejsze. Sorry, ale to te same Simy co zawsze, więcej interakcji, owszem, fajnych, ale nie widzę w nich żadnej głębszej mądrości. Te nastrójniki też nic szczególnego, czego w sumie by już nie było.

Grafika mi się podoba i fajnie, że już w przyszłym tygodniu sobie pogram. Możliwości budowania to to na co czekam najbardziej. 🙂

Mortimer się „zbugował” – nie mógł skorzystać ani z toalety, ani z prysznica. Zauważyłam też przenikanie rąk Aleksandra przez wielkiego miśka, spódniczka Kasandry przenikała przez sofę, Simowie ciągle się przesiadali podczas rozmowy.

I gdzie się podział Ryan? Troszkę drętwo dzisiaj było. Pomylili hashtag. A kamerę ustawili tak, że cały czas byli „obcięci”, ale to akurat najmniej istotne.

mega