Rozszerzeń nie będzie mniej

Jak informuje SimsVIP, podczas specjalnej konferencji, szef Electronic Arts poinformował, że w firma zarobiła łącznie 1,3 mld dolarów na samych DLC, czyli dodatkowych rozszerzeniach do gier. W skład tych wyliczeń wchodzą wszystkie season pass, dodatki do gier, dodatkowe elementy i gry z serii The Sims. Sprawdzono również, że zysk z rozszerzeń w ostatniej części roku finansowego, to ponad połowa zysków.

Oznacza to, ze liczba oferowanych rozszerzeń zapewne się nie zmniejszy. Jako ciekawostkę można dodać, że stała cena akcesoriów w Polsce pokazuje, że są one popularne, wbrew temu, co możemy często przeczytać w komentarzach na stronie i nic nie wskazuje na jej zmianę.

Zareaguj na nowinkę!
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

39 KOMENTARZE

  1. Ależ perfidny PR. Zwłaszcza ten ostatni akapit. Ok ceny nie odstraszają, bo każdy fan chce mieć te dodatki tak szybko jak tylko wyjdą… co nie znaczy, że nie mają prawa na nie narzekać. I cieszę się, że EA dostrzega problem. Jedno drugiego nie wyklucza. Chętnie namawiałbym do zbojkotowania najbliższych akcesoriów – bo o nie głównie toczy się ta batalia – ale wiem, że to nierealne. Ale już petycję warto stworzyć. Ktoś z EA na Polskę zapewne zagląda na DOTSIM

    KTO Z PAŃ I PANÓW POSŁÓW JEST ZA OBNIŻENIEM CENY ZESTAWÓW AKCESORIÓW DO SIMS4 W POLSCE O 10 ZŁ NIECH PODNIESIE RĘKĘ I WCIŚNIE BABECZKĘ 😀

      • W obecnej cenie… Jakiej ? W pakiecie ? Myslę, że dużo osób kupuje pakiety, bo wtedy jest taniej i serio się opłaca. Wiadomo, nie będą to ytberzy, superwowkolekcjonerzy i osoby, które chco bardzo miec.

        • O proszę. Mam więc pytanie – dlaczego czytam tutaj niekończące się lawiny komentarzy na temat tego, że 39PLN to za dużo. Jednak wszystko jest okej? 😛

        • Może na przykład dlatego, że każdy jest inny, ma inne warunki finansowe i dla każdego inna cena będzie w porządku?

        • Myślę, że ludzie w mniejszości kupują pakiety. Dlatego, że to oznacza często czekanie pół roku. Poza tym jak kupisz jedno rozszerzenie, a drugiego nie, to potem trudno się wstrzelić z pakietem – bo on będzie oferował np. dwie pozycje, których nie masz, a jedną którą masz – co to za oszczędność, płacić drugi raz za coś co już masz. A czekać pół roku na łachę ze strony EA nie mam zamiaru.

    • Ja specjalnie czekałam, aż akcesoria do th3 będą po 19.99 zł i się doczekałam i mam je wszystkie 🙂 teraz do ts4 brakuje mi tylko WwP i czekam, aż trochę stanieją, ale chyba to się nie predko stanie 🙁 chętnie bym wzięła udział w takim bojkocie 🙂

    • Mam lepszy pomysł co do cen:
      0.2 zł za obiekt
      0.5 za obiekt specialny (stoły z cukierkami)
      Ciuszki i inne dodatki do CAS zależnie od użyteczności 😀

  2. Cóż, mnie to cieszy. Ok, to jest za drogie, ale w pakiecie wychodzi naprawdę fajnie. Cieszy mnie każdy nowy element gry, każde ubranko, figurka. Nie lubię modów, robi się straszny bałagan w grze. Z niecierpliwością czekam na nowe rozszerzenie.

  3. Nie dziwi mnie polityka EA – skoro ludzie kupują marne rozszerzenia za 40 złotych, to dlaczego mieliby zrezygnować z ich wydawania. Dziwi mnie natomiast to, że fani gry sobie na to pozwalają, bo bardziej obdziera się graczy chyba tylko w grach online.

  4. A teraz ja się zapytam was. Po co? Po co zbierać grupę ludzi przeciwko EA? Najlepiej od razu lećcie do szefa EA i dajcie mu w ryj. Może wtedy wszyscy będą szczęśliwi i się zamkną co?

    • Po co robić cokolwiek? Najlepiej patrzeć jak Cię dymają i być zadowolonym. To, że lubimy grę SIMS4 ma się nijak do tego czy jesteśmy zadowoleni z ceny zestawów akcesoriów (które w USA są tańsze niż w Polsce). Poza tym wejdź sobie na jakikolwiek filmik you tube dotyczący SIMS4 i poczytaj komentarze. Jeśli EA praktykuje politykę niezadowolenia klienta, to im się udaje. OK ludzie kupują bo są fanami, ale czy nie fajniej jest wypuszczać na rynek produkt, o którym ludzie będą pisać, że jest fantastyczny? I to nie prawda, że to niemożliwe i że ludzie będą psioczyć na wszystko. Owszem znajdą się i tacy, ale będą w mniejszości.

      • Problem w tym, że jeśli ludzie będą kupować, to żadne akcje nic nie zdziałają. Żeby EA zaczęło coś zmieniać, musiałaby znacząco spaść im sprzedaż.

        • Niekoniecznie. Dobre firmy dbają o swój wizerunek i są w stanie pójść na rękę w pewnych kwestiach. EA jak widać jest jak wiejski biznesmen – który działa tylko aby się nachapać i dać mało w zamian.
          Poza tym skąd masz pewność czy to co napisali jest prawdą? Ja mogę napisać, że dziś w nocy w moim ogrodzie wylądowało UFO. Papier (strona internetowa) przyjmie wszystko.
          Mi ten news wygląda właśnie jak typowy PR-owy trik mający zamknąć buzię osobom narzekającym na ceny.

        • @Karol – A po co takie konferencje urządzać jeśli nie dla PR-u? Dla mnie to czysta szopka. Co kogo interesuje ile firma zarabia? Takie dane w wielu firmach są ściśle tajne i poufne. Tutaj jest jakieś dziwne chełpienie się zarobkami. Szczerze mówiąc trochę to niesmaczne.

        • Po to, aby inwestorzy zainteresowali się potencjalnymi projektami. "Co kogo interesuje ile firma zarabia?" Otóż interesuje, poza granicami Polski łatwo jest sprawdzić kto ile zarobił w danym roku finansowym. Są to bardzo ważne dane związane z akcjami i papierami wartościowymi. 

          Nie jest to ani chełpienie się, ani niesmaczny takt. To normalny i całkiem naturalny ruch. Tylko u nas jest jakieś dziwne przekonanie, że powinniśmy kryć się z tym ile zarabiają firmy czy ile zarabiamy my sami. Spotkałem się już z sytuacjami, kiedy ludzie niechętnie mówili ile zarabiają. Co do samego zjawiska, Polacy nie mają w naturze się chwalić. Nie potrafimy mówić o sobie w korzystnym świetle, nie potrafimy określać swoich zalet i cech wyjątkowych. Tak już mamy, a Twój komentarz to potwierdza. 😉

          Jeśli wspomniałbym gdzieś (poza pdfem dla partnerów), że DOTsim miało 2 miliony wyświetleń w 2015 roku, to spora część osób uznałaby to za chwalenie się, zbędne zwracanie na siebie uwagi czy nietakt. Otóż nie, chwalmy się tym, co udało nam się osiągnąć, nie chowajmy tego. Pozwólmy innym cieszyć się sukcesem, który udało nam się osiągnąć ciężką pracą.

          Ale to już badanie na większą skalę… 🙂 W Polsce nie znamy nawet swoich sąsiadów, często ich nienawidzimy. Chwalenie się uznajemy za coś złego, jesteśmy zazdrośni i nie potrafimy cieszyć się osiągnięciami innych. Tacy niestety jesteśmy my, Polacy. Mam tak ja, masz tak Ty, moja mama, sąsiadka z dołu i przechodzień, którego spotkaliśmy dzisiaj po drodze do szkoły. Tak już jest, ale można to zmienić. Nadzieja na zmianę tej mentalności jest w nas, młodych. Zacznijmy działać. 🙂 Zmieniajmy świat na lepsze, poczynając od nas samych.

        • Nie zgadzam się z Tobą Karol. Demonizujesz Polskę. W USA jest identycznie jak u nas. To nie prawda, że oni tak się chwalą i że zarobki firm są powszechnie dostępne – to bzdury. Wszelkie zestawienia najbogatszych ludzi, najlepiej prosperujących firm są szacunkowe i opierają się na dużym marginesie błędu. Ok mogą Ci powiedzieć ile zarobił jakiś konkretny projekt. Wiadomo ile zarabiają filmy, czy gry. Ale już całościowych zestawień zarobków danej firmy nie uświadczysz. W korporacjach jeden pracownik też nie wie ile zarabia drugi. Jaki był skandal w zeszłym roku jak wyciekły zarobki gwiazd jednej z wytwórni filmowych? Poza tym chwalenie się „wejściami” to jednak inny kaliber niż pieniędzmi.

        • Myślę, że się mylisz. Electronic Arts jest właśnie amerykańską firma i chwali się 😉 Chwalą się wszyscy, każdym osiągnięciem. Przypadki które opisałeś dotyczą tylko określonych jednostek, nie wszystkich. Niektórzy nie mówią, bo tak jest bezpieczniej, bo nie mogą, bo po prostu nie chcą. Przypadki są różne. 🙂  I niestety, mój komentarz o Polsce poparty jest wieloma artykułami na ten temat. Widzę jednak, że masz swoje racje i nie mam zamiaru przekonywać Cię do innych. 🙂 Sugeruje jednak, żebyś z ciekawości to sprawdził, tak o, żeby wiedzieć.

        • Yahiko – to nie ja. Poczytaj badania i artykuły na ten temat. To nie jest mój wywód, czy prywatne spostrzeżenia. To twierdzenie poparte badaniami społecznymi, zagadnienia socjologii i część z tego dotyka również etyki. 🙂 Mam za niski stopień naukowy, żeby to były moje twierdzenia. 😛

          Widzę jednak, że niektóre tematy są nieodpowiednie w tym miejscu, bo później ja wychodzę na tego złego, tylko dlatego, że używam zdobytej wiedzy w życiu codziennym. 😛

        • Karolu byłem w Stanach, mam tam przyjaciół którzy pracują jako „white collar workers”, a więc nie są sprzątaczkami czy budowlańcami i wiem jak jest. Może i niektóry formy chwalą się osiągami, czemu nie, ale to nie znaczy, że wszyscy i w każdym miejscu. W Polsce też tak jest. Też mam łączność z bliską mi osobą, która pracuje w jednej z najbogatszych firm w Polsce.
          Poza tym już stare przysłowie głosi że „dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach”. I po dziś dzień większość ludzi, którzy uchodzą za ludzi z klasą – tego nie robi.
          A tak w ogóle to zeszliśmy z tematu, bo wyjście do rozmowy było takie, że ten news to nic innego jak PR firmy EA, żebyśmy zamknęli jadaczki, bo oni mają osiągi.

        • Myślę, że wszystko wyjasnilem już we wcześniejszych komentarzach. Tak jak pisałem – każdy z nas ma swoje zdanie i tak zostanie, nie mam zamiaru nikomu niczego narzucać. Wiesz inaczej, okej. 🙂 

        • A tak na marginesie Twoje odwoływanie się do swoich studiów i namaszczenie z jakim się wypowiadasz o wiedzy tam zdobytej, jest momentami naprawdę słodkie. To nie przytyk. Tylko jest w Tobie ta taka świeżość i naiwność studenciaka, który sądzie że zdobywa tajemną wiedzę niedostępną dla innych. Cute ;D

        • Lucky, w żadnym wypadku się nie namaszczam zdobytą wiedzą. Sam uważam, że moja uczelnia jest raczej średnia. 😉 Po prostu kiedy na czymś się znam, a nie jest tego wiele, to wypada wspomnieć, że nie są to informacje z czapy czy przeczytane na Wikipedii. Świeżość i naiwność studencka minęła mi jak zaczynałem studia prawie 5 lat temu. 

          W mądrych dyskusjach trzeba odwoływać się do zdobytej wiedzy, doświadczeń i przeżyć. Wtedy argumenty zawarte w komentarzach maja jakąś wartość i nie są słowami po prostu rzucanymi w internecie.

          Lubie inteligentne dyskusje, zderzenia różnych tematów i doświadczeń. Za taką właśnie uważam naszą konwersację – mądrą i inteligentną, taką na którą warto poświęcić chwilę. 

          Dziękuję za bycie dobrym rozmówcą. 🙂 

    • Nie piszę tu o komentarzach niewychowanych wulgarnych bachorów (choć wulgaryzmy mogą zdarzyć się wszystkim w emocjach) a o kulturalnych komentarzach. Są to często wieloletni fani serii sims, którym nie podoba się obecna polityka firmy EA. Przy czym osoby na świecie skarżą się mniej na cenę, a bardziej na ubogość rozszerzeń. Nam dochodzi cena, bo to zdzierstwo, zwłaszcza, że wiemy, że w rodzimym kraju simów ceny są niższe niż u nas. Ale Polacy przecież bogaci są… więc to logiczne, że płacą więcej niż reszta świata.

  5. Poza tym życie pokazuje, że klient nasz pan, zwłaszcza w czasach internetu i globalnej komunikacji. Petycje fanów nie raz miały wpływ na produkcję seriali, filmów, muzyki itd. Prawda jest taka, że producenci wielkich firm trzęsą portkami za każdym razem kiedy wypuszczają nową rzecz, bo gra toczy się o miliony dolarów. Ile razy zdarza się tak, że zbiorowa niechęć fanów dla jakiegoś projektu, kończy się tym, że ów projekt przynosi gigantyczne straty dla jego producentów. Także na miejscu EA byłbym ostrożny bo choć są zadowoleni ze swojej sprzedaży, to opinie na wszelkiej maści kanałach i portalach społecznościowych mają fatalną. Są niczym zły szef, który owszem płaci, ale wszyscy nim gardzą.

  6. A nawet jeśli cena by spadła bo by nie było chętnych to potem jak znowu zaczną kupować wróci do swojej pierwotnej postaci.

    • Najlepsze były do 2. W 3, to już było badziewie (pamiętam jak dziś psioczenie na akcesoria do dwójki „co? tylko 60 obiektów i ponad dwie dychy?”)

      • W trójce jeszcze było coś, co mi się podobało, czyli na przykład nie mając Pokoleń, mogłeś używać ślizgawki, bo masz Słodkie Badziewie, a nie musisz mieć Kariery, żeby mieć pralkę z Miejskiego :p

  7. To chyba miało usprawiedliwić dlaczego wydają tak dużo rozszerzeń (bo się opłaca) tylko, że każdy już dawno odkrył ten ich ,,genialny plan” i nie potrzebujemy tych liczb które mają nam to uświadomić. Mnie zastanawia tylko jedno. Skoro z odsłony na odsłonę mają coraz większe ,,zapotrzebowanie” na kasę to co będzie w the sims 5 (wiadome, że wyjdzie skoro zbijają na tym kokosy)?! Jeżeli oni mają zamiar iść tą drogą to fani zatrzymają się na pierwszych odsłonach, a na nowe rzucą się tylko te dzieciaki z tymi tekstami ,,Kiedy zwierzaki i 4 pory roku” itp.

    Ps. Czy ktoś też ma problem z dekorowaniem upieczonych ciastek i innych. Simka macha tylko ręką jakby nie mogła dojść i kasuje polecenie.

  8. Do Simsów 4 kupiłem tylko pierwszy pakiet, a potem tydzień plułem sobie w brodę, za to jak dużo zapłaciłem. Nie podobają mi się zupełnie nowe podejście do ludzi jakie prezentuje EA- Dajcie nam wasze pieniądze, a my was mamy w rectum intestinum.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Oglądaj SimStories