EA: Znajdź prawdziwą miłość

Festiwale to jedna z naszych nowych ulubionych atrakcji w Dodatku The Sims 4 Miejskie życie* (dostępnym już od listopada), porywają bowiem najprzeróżniejszych Simów z całego miasta, by wyszli na ulicę, miksowali, zapoznawali się ze sobą, uczyli się nowych rzeczy i zacieśniali więzy!

Czy w powietrzu unosi się woń miłości? A może to zapach fajerwerków? Festiwal Miłości to oryginalna i niesamowicie urocza miejska impreza, na którą Simowie mogą przyprowadzić swoje sympatie lub na których dopiero poznają swoich przyszłych wybranków bądź wybranki. Festiwal odbywa się w Dzielnicy Mody, która stanowi idealne tło dla porywających historii miłosnych. Simowie, którym marzy się miłość od pierwszego wejrzenia, mają szansę się oświadczyć, a nawet wziąć ślub w przypływie chwili!

Uczestnicy Festiwalu Miłości mogą skosztować herbaty z kwiatami wiśni, aby wprawić się w nastrój do flirtów, co wydaje się dość sensowne – w końcu przybyli tu, by się zakochać! Co więcej, honorowym gościem festiwalu będzie Guru miłości! Czy Twój Sim ośmieli się poznać swoje przeznaczenie w sferze uczuć i dowiedzieć się, co go czeka w przyszłości?

Nie wiesz, kiedy się odbywa? Wypatruj znaków w dzielnicach i sprawdź tablicę ogłoszeń w części wspólnej swojego budynku. Do zobaczenia na Festiwalu Miłości!

Zareaguj na nowinkę!
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

39 KOMENTARZE

    • Nie wiem czy ta informacja jest publiczna. 😛 Jeżeli nie jest, to nie mogę Ci jeszcze odpowiedzieć. Jednak myślę, że jesteś bardzo bystrą osobą i możesz sobie odpowiedzieć na to pytanie.

      • Czytaj „Festiwal Miłości odbywa się w Dzielnicy Mody”. Sądzę, że każdy festiwal będzie zawsze w tym samym miejscu, a nie, że raz w jednej dzielnicy, a kiedy indziej w drugiej, o innych miastach nie wspominając xD
        Ale to było do przewidzenia, gdy powiedzieli, że wieżowce będą tylko w San Mishuno i tak samo dostęp do pływania w morzu tylko w specjalnym do tego mieście.
        Bo przecież The Sims 4 ma REWELACYJNĄ opcję podróży między światami, więc po co robić festiwale/dostęp do morza w każdym mieście, skoro można tam bez problemu się przeteleportować? :’) :’) :’)

    • Skoro apartamentów nie potrafią przenieść, to na pewno nie będzie festiwali poza San Myshuno, bo trzeba do tego ułożyć miejsca, a to przecież za trudne :V

      • Każdy festiwal ma przypisane miejsce, w którym najlepiej się prezentuje. Ja wolę uczestniczyć w, powiedzmy, pchlim targu w otoczeniu bloków, niż na jakiejś randomowej parceli w Wierzbowej Zatoczce.

        • Ginewrze chodzi chyba o tablice i słupy ogłoszeniowe na ulicach, które mają się pojawić w dodatku i o to czy będzie je można np. postawić w Oazie zdrój. Wydaje mi się, że nie. Że informacje o festiwalach są zarezerwowane tylko dla miasta.

        • Lucky za mnie odpowiedział 🙂

          Właśnie obawiałam się, że żeby dowiedzieć się coś o festiwalach, to trzeba być w „jedynym słusznym” mieście, bo reszta niegodna. A w Czwórce nie ma chociażby gazet, żeby w nich przeczytać „co za miedzą piszczy” :/

    • No to powiem, że bardzo dobry dodatek im wyszedł… To tak jakby na przykład w The Sims 3 zwierzaki były tylko w Appaloosa Plains (bo to miasto doszło z rozszerzeniem Zwierzaki).
      Ehhh co się z ta grą dzieje :((…

      • Tak będzie w tej części i zostanie. Zabieg wywołany celowo – większa sprzedaż. Brak otwartego świata i pewne zależności wobec tylko jednego świata mają zachęcić do kupna osoby ze słabszymi sprzętami. Dziwaczne, bo jakoś S3 się super sprzedawało i sprzedaje, a to bardzo wymagająca gra.

        • @lucky Równie dobrze można mieć Wiedźminowi za złe, że jest otwartym superświatem 😉 A z trójką, to chyba kwestia modów albo zbyt dużej ilości rzeczy ze store. Sims 3 (prawie wszystkie dodatki, 2 albo 3 akcesoria) chodzi mi płynnie, a komputer mam nie nowy i nie wypasiony. Bywało gorzej na laptopie, ale ten ma gorsze parametry.

          Ciekawe, że nikt nie pamięta, jaka była dwójka w latach swojej świetności, a mogę opisać jak chodziła na moim komputerze w latach 2004-2006… jeśli powiem, że woda była koloru czerwonego i mrygała na czarno, to chyba nic więcej nie muszę dodawać 😉 Potem zmieniliśmy komputer, ale udźwignięcie gry z dodatkami nadal nie powodowało, że gra chodziła płynnie.

      • Moim zdaniem to dobrze, że apartamenty i festiwale będą wyłącznie w tym jednym, nowym mieście, bo w końcu od tego to miasto jest XD Matko, jak myślę „nowe miasto” od razu widzę przed oczami Promenadę Magnolii – już lepiej, żeby tego „czegoś” nie dodali, bo tylko się ośmieszyli (z resztą nie pierwszy raz xd). Za to Windenburg jak najbardziej na plus 🙂

        • Sklepy a festiwale to dwie różne sprawy… Nie chciałabym na przykład żeby po wierzbowej zatoczce czy, no nie wiem, np oazie zdrój biegały simy przebrane za kolorowe miśki xD Skoro San Myshuno (czy jak to tam się nazywa xDD) ma być czymś w stylu wielkiego miasta z apartamentami i festiwalami to niech pozostanie jedyne w swoim rodzaju 😛

        • Festiwale w jednej okolicy w przypadku Sims 4 nie są czymś strasznym, bo mamy możliwość podróżowania między światami i faktycznie można z tym przeżyć. Gorzej, że cała reszta wygląda kijowo. Jakieś 90% dodatku to są przerobione rzeczy już istniejące w grze (fontanna, spotkania klubowe na ulicach nazywane festiwalami, picie na nich różnych rzeczy żeby dostać nastrojnik) plus kilka ubrań, apartamenty, które są po prostu domami zawieszonymi w powietrzu, gadający kibel i możliwość grania w koszykówkę, która znając życie będzie się ograniczała do trzech animacji i paru nastrojników w stylu 'Marcin jest zawstydzony, bo my nie wyszedł wsad’ czy 'Marcin czuje dumę po perfekcyjnym dryblowaniu’. Przed Spotkajmy się łudziłam się, że może będzie fajnie, że przecież ładne miasto, tyle smaczków, a tu klops. Teraz nawet nie próbuję, bo jest cień szans, że mając zerowe oczekiwania będę jednak ociupinkę mile zaskoczona a nie zniesmaczona poziomem gry, z którą tak lubiłam spędzać wieczory.

        • Ja osobiście preferuję otoczenia podmiejskie, a nie duże miasta, więc dla mnie ten dodatek jest po prostu zbędny.
          Bo z czego taka osoba jak ja skorzysta z tego dodatku? Wieżowce tylko w tym nowym mieście, festiwale też, więc miałbym kupić dodatek dla jakiejś fajnej kuchenki gazowej?
          Kolejne nieprzemyślane rozszerzenie i to pewnie nie ostatnie. Dobrze, że chociaż kluby da się zakładać w innych otoczeniach.
          I te ich gęby pełne entuzjazmu na tych gameplayach…w San Myshuno możecie to i tamto…gadająca toaleta popatrzcie…o i petardy, gdy Simowie się całują…a za rogiem Guru miłości opowiada o podbojach. Fascynujące ;).

        • Nienawidzę tych NPC którzy mają te standardowe (brzydkie z resztą) imiona i nazwiska.
          Ostatnio dowiedziałem się, że miś z Granitowych Kaskad to NPC… Cały czas myślałem, że po prostu taki strój się wylosował jakiemuś simowi. Dziwi mnie, że nazwali Mrocznego Kosiarza Mrocznym Kosiarzem, a nie Przemysławem Wiaderko 😮

        • Co do Klauna i niani 😛 Tutaj akurat się z Wami nie zgodzę.

          W The Sims 4 klauni pracują tylko dla Czarusia (Klauna z The Sims 1) i odgrywają rolę Tragicznego Klauna, ale wciąż mają swoje imiona. Pogadajcie z nimi i zobaczcie, że pracują dla Czarusia 🙂

          A co do niani – przecież facet też może być nianią. Jeżeli kobieta radzi sobie jako hydraulik, czy motorniczy w tramwaju, to dlaczego facet nie może być nianią lub sprzedawcą staników?

        • A ja wolałbym spotkać w czwórce prawdziwego Czarusia 😛
          Moim zdaniem to „Pracuje dla Czarusia” jest tylko pretekstem do tego, żeby nie musieli tworzyć prawdziwego NPC, tylko z strój z przypisanymi do niego interakcjami 😛

        • Pixelowy – obawiam się, że NPC z prawdziwego zdarzenia nie będzie, bo oni już mają wzór na robienie pseudoNPC – gra „wie”, że ma wylosować jakiegoś mieszkańca, potem sprawdza jakie ciuchy ma mu założyć, jaki zawód mu wpisać i gdzie (/kiedy) ma się pojawić. Skoro już mają schemat, gdzie dodanie kolejnego NPC to zapewne kilka kliknięć, to po co robić coś od postaw?

          Co prawda mamy Kosiarza i Jasmine, ale Kosiarz wyszedł zapewne z rozpędu, a nad Jasminą się opłaciło posiedzieć, bo się będzie cyklicznie pojawiać 😛

          Pewnie ktoś kiedyś narzekał, że „po co NPC, skoro z nimi związać się nie można”, no to voil?, EA znalazło „idealne” rozwiązanie!

          Btw., ciekawe czy po Granitowych będzie kiedyś prawdziwy dźwiedź chodził, jak wyjdzie dodatek Zwierzaki… W końcu dodatki miały się przenikać i łączyć ze sobą…

  1. I w ogóle, co to za idiotycznie kretyńska idea – na jednym festiwalu piję taką herbatę i robię się flirciarska, na drugim wybieram jeden z dwóch smaków i albo opowiadam dowcipy albo robię psikusy itp., itd. Przecież to jest wciąż wykonywanie tych samych czynności i dostawanie tych samych nastrojników! Zero nowej rozgrywki, zero innowacji, zero powodów, żeby czekać na ten dodatek.

    • Ale nie wiesz, że to wszystko jest takie super fajne, że Simowie mogą na festiwalu znaleźć miłość, że mogą zjeść i wypić herbatę i że mogą opowiadać dowcipy ze znajomymi, bo przecież w domu, czy na jakiejś parceli publicznej (np. muzeum, kawiarnia) nie byłoby to już takie emocjonujące.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Oglądaj SimStories