Mapa Forgotten Hollow!

Podczas oficjalnego pokazu na żywo mogliśmy zobaczyć mapkę nowej okolicy – Forgotten Hollow. Składa się ona z 5 parcel oraz sporej przestrzeni publicznej w kształcie trumny. Przy posiadłości Vlada znajduje się cmentarz, który prawdopodobnie jest tylko dekoracją świata. Możemy także zauważyć przynajmniej jedno miejsce z łowiskiem oraz punkt widokowy z dużym, wyschniętym drzewem.

 

Zareaguj na nowinkę!
+1
0
+1
0
+1
0
+1
1
+1
0
+1
0

143 KOMENTARZE

  1. i zaczynają się stęki… ludzie to jest pakiet a nie dodatek, poza tym to że jest 5 parcel wcale nie oznacza że świat jest mały; moim zdaniem i tak wydaje się większy niż Granitowe Kaskady 😀

    • ja jestem jedną z osób, które narzekają na ilość parcel, mimo tego dla jasności muszę dodać, że samym pakietem, jako całością, jestem mega oczarowana i było tak od samego początku, więc nie jest tak, że ludzie widzą jedynie wady, jak dotąd będzie to chyba mój ulubiony pakiet 😀

  2. Narzekacie że jest małe. Wiedziałam, że tak będzie. Ale przecież to logiczne było, że nie dadzą nam w PAKIECIE ROZGRYWKI otoczenia typu Windenburg, który doszedł przecież w dodatku…

    Mapa jest takiej samej wielkości jak Granitowe Kaskady jeśli dobrze mi się wydaje. A ja powiem szczerze jestem tym otoczeniem oczarowana. Może też dlatego, że w Trójcę również Moonlight Falls było jednym z moich ulubionych światów, jeśli chodzi o ich klimat, a takie Słoneczne Wybrzeże ze Store’a kompletnie nie przypadło mi do gustu 😉

    Pakiet myślę że kupię, bo chyba po raz pierwszy będziemy mieli naprawdę dopracowane te wampiry 😀

    • Całkowicie się z Tobą zgadzam 😀 Okolica jest na prawdę bardzo klimatyczna, widziałem bardzo fajne detale, które tworzą świetny nastrój 😀 W nocy wygląda to najlepiej 😀 Ja zawsze jestem zadowolony z tego, że dodają światy a w pakiecie rozgrywki wcale nie musiało być żadnego, więc taki na miarę Granitowych Kaskad jest dla mnie jak najbardziej OK 🙂

  3. Teraz ja powiem co sądzę o Forgotten Hollow i wszystkich światach w The Sims 4. Na początku powiem o systemie podróżowania w tej generacji, skoro swaty nie sa zamknięte jak w poprzednich częściach to po jaka cholerę większość osób płacze o wielkość ? W 3 wielkosc miała znaczenie, ale w 4 ?? Czestotliwosc wychodzenia dlc jest duża, wiec nie widzę problemu. W przeciwieństwie do trójki światy w czwórce sa bardzo klimatyczne i to jest wielki plus tej generacji. Posiadamy przecież Promenadę Magnolii, ktora jest bardzo dobrym odzwierciedleniem Florydy, nie jestem pewny ale wydaje mi sie ze to Floryda. Oaza Zdrój piękny pustynny, meksykański i hiszpański region. Windenburg,poza Monte Vista, żadne miasto nie jest odwzorowaniem prawdziwego europejskiego miasta ( No i podróże z trójki ). Nawet San coś tam jest podzielone na cześć nowojorska i tokijska. W pakietach dochodzą piękne okolice takie jak Hollow i Kaskady, ale ludzie i tak będą narzekać. Według mnie oczywistym było to, ze w game packu nie dojdzie miasto pokroju Edynburga z Get Together. Szczerze mówiąc wolałbym, aby w tej generacji w każdym DLC dochodziło nawet 3 psrcelowe otoczenie niż nudne olbrzymy, które znamy z trzeciej generacji. Poprzedniczka czwórki w swoim asortymencie miała z 5 interesujących i klimatycznych światów takich jak np. Słoneczne wybrzeże czy Monte Vista. Jeszcze jedna rzecz, która mnie strasznie irytuje to ochydne polskie nazwy miast. Pomijając windenburg i San coś tam tylko Newcrest posiada nazwę angielska i bardzo sie cieszę, ze nowe otoczenie nazywa sie tak a nie inaczej. W czwórce chciałbym jeszcze zobaczyć rajska wype i coś azjatyckiego. Zapraszam do dyskusji. I Karolu gdybys mógł sie wypowiedzieć na temat problemów, które poruszyłem byłbym bardzo wdzięczny, pozdrawiam !!!

      • Zgadzam się w 100 % 😉 Tak jak napisałeś – okolice w czwórce są bardzo klimatyczne, w trójce były wielkie, ale ja np. nie miałem nigdy takiej radochy „odkrywania” tych światów tak jak w czwórce. Teraz światy posiadają świetne szczegóły, nie są takie nudne jak niektóre z TS3, jedyne dla mnie, które były interesujące to Słoneczne Wybrzeże, Północna Grota i Isla Paradiso, reszta była po prostu zwyczajna 😛

        • <3 juz myślałem, ze zostanę sam pośród 12 latek hejtujacych 4, bo trójka była lepsza, pomijam fakt, ze kiedy trójka żyła one nosiły pieluszki…

        • Taka drobna uwaga tylko, jeśli chodzi o „hejt” (choć dla mnie to za duże słowo, bo raczej prędzej to „rozczarowanie” przyp.red xD), to robią głównie gracze „wiekowi”, którzy grali nie tylko w trójkę, ale i w każdą część simów i widzą różnicę.

          Mnie się 4 pod wieloma względami podoba, ale fakt faktem, że rozgrywka i grywalność jest właśnie najsłabsza właśnie w tej odsłonie 😀 Światy ładne i klimatyczne, ale jak ruszysz kamerą za daleko, to już pięknie te makiety nie wyglądają, bo widać, że są niedopracowane. Jak wodospady i kilka innych elementów. Grafika jest o wiele ładniejsza niż w trójce, wręcz urocza, ale sama rozgrywka się jeszcze nie broni 😉 Zobaczymy, jak będzie w najbliższych latach w tej kwestii, bo idą ostatnio w bardzo dobrym kierunku 😉

        • Szymonek:p Nie jest tak, że jedynie młodzi gracze hejtują grę, ja gram w simsy od ponad 10 lat (mam obecnie 23 lata) i uwielbiam okolice w Sims 4, Forgotten Hollow także bardzo mi się podoba, tak jak i cały pakiet, mam jednak prawo powiedzieć, że przykro mi, iż parcel będzie tak mało, przez co mało rodzin będzie mogło żyć, w tej świetnej okolicy 😀 wiem, że wiele osób narzeka na czwórkę, moja przyjaciółka ostatnio wyznała mi, że gra szybko jej się nudzi, chociaż byłam pewna, że ją lubi… ja natomiast czwórkę uwielbiam, co prawda nie podoba mi się polityka EA z skierowaniem się w stronę akcesoriów, ale w samą grę gram prawie nieustannie, od kiedy zakupiłam ją w 2014 roku, rzadko kiedy wracam do poprzednich odsłon i nawet, gdy to robię, to na krótko 😉 czwóreczka ma jeszcze wiernych fanów 😛

        • mam 26 lat i – jak to mówisz – hejtuje 4. Żyje na tyle długo by widzieć ewolucje Simsów i ten wielki krok w tył w 4 (bo nawet 2 jest lepsza pod kilkoma względami). ale cóż mamy to co mamy wiec trzeba się cieszyć z tego co mamy a ze EA leci nam na portfele to żadna nowość (ie oszukujmy się nigdy nie było „pakietów rozgrywki”)

    • Ohydne Polskie nazwy… wstydź się! Właśnie gra jest po Polsku! I po Polsku powinny być nazwy miast!! Jak chcesz angielskich to spadaj grać po angielsku!! Te „fajne” nazwy po przetłumaczeniu dają o właśnie takie… więc oni czytają je jak my po Polsku… ale nie bo to SRAMgielski! Jaki szpan i w ogóle oh ah!! Jak mnie irytują tacy żałośni ludzie… już nie wspomnę, że pewne rzeczy w twojej wypowiedzi można po Polsku napisać… no ale po co… o jejku 🙂

      • Chciałbym po angielsku, ale nie da się zmienić języka w The Sims 4 na inny niż czeski i rosyjski. :(( Nie unoś się tak, bo Ci żyłka skoczy. Nie wiem co Ci zawinił angielski, że tak wulgarnie się o nim wypowiadasz.

      • Moim zdaniem, Wierzbowa Zatoczka jest całkiem całkiem, ale trochę mnie drażni fakt, że Promenada Magnolii i Newcrest są do niej bardzo podobne, na jedno kopyto bym powiedziała:)

      • Szczerze? Czuję się urażony. Raz, za to że nazwałaś mnie żałosną (Bo kwalifikuję się do tych ludzi), dwa że uznałaś angielski za język szpanu. Mylisz się. Bardzo nawet.

        Zacznijmy od tego; angielski to nie jest język szpanu. Wręcz przeciwnie, to jest jeden z najłatwiejszych języków świata. Jest przy tym piękny w swej prostocie. Jeżeli byłbym designerem od EA, i miał wybór przetłumaczenia miasta z Oasis springs na Oazę zdrój, to nawet bym się nie zawahał. Angielska nazwa brzmi o niebo lepiej.

        Dwa; ugryź się w język, droga damo. Właśnie nawrzeszczałaś na kogoś, kto po prostu wyraził swoją opinię. Nie wspomnę już nawet, że przysługuje mu do tego prawo. Nadmienię za to, że obraziłaś międzynarodowy język, i stwierdziłaś że „Srasz-gielski”. Bardzo mądre, obawiam się że to szczyt twojej oryginalności.

        I nie to, że nie lubię języka Polskiego, jest piękny- ale nie wszystko tu brzmi najlepiej. Proste angielskie odpowiedniki często zabrzmią lepiej, a tak długo jak mówimy o prostej grze (a nie, na przykład o dubbingu do jakiejś kreskówki), można je zostawić takie jakie są (Z resztą tak zdecydowano się zrobić z Forgotten Hallow).

        • A czym Ty się przejmujesz,że obraziła Cię jakaś sfrustrowana,małoletnia smarkata? Hehe.

        • Jego łatwość diametralnie znika, jak się okazuje, że szkoła nie nauczyła się wymawiać poprawnie 😉 I nagle żaden Anglik cię nie rozumie, bo ty te same zlepki liter czytasz tak samo, a to przecież oczywiste (dla Anglików), że to się diametralnie różni w wymowie! I jeszcze jedna sprawa – rozmawiasz z Anglikiem, czy z Amerykaninem? Bo albo inaczej akcentują, albo innych słów używają na jeden przedmiot (a jak nazwiesz ten przedmiot w brytyjskim angielskim, to Amerykanin może poczuć się nieco… niezręcznie), albo wręcz inaczej wymawiają, bo tą literkę „zjedzą”, tamtą zamienią na „r” choć tam wcale „r” nie ma…
          😉

          Najłatwiejszy, pod względem gramatycznym, jest japoński! 😀 A w wymowie też prościutki, zwłaszcza dla nas, Polaków, bo właściwie czytają tak samo jak my 😉

        • No i bardzo dobrze, moja wypowiedź miała na celu urazić.
          I tak język angielski jest dla szpanu, a ni to ładne, a ni to proste… zaczynając od cudnej zasady piszemy tak, czytamy na dziesięć różnych sposobów.

          I dobrze że, nie jesteś PROJEKTANTEM gry… ja wole swojskie polskie nazwy… i nie, nie brzmią lepiej… lepiej brzmią bo to inny język! Oh ah! A dla tych co jest on narodowym językiem to brzmi równie głupio jak dla ciebie Oaza Zdrój.

          No właśnie brzmi dla obcokrajowców może i tak, ale jak już mówiłem dla krajanów tego języka to brzmi równie głupio… I co z tego, że to gra? To ma byc zrobiona na odwal? Dla mnie to jest lenistwo tłumaczy, że postąpili tak, a nie inaczej… wiesz szkoda bardzo, że SRAMerykanie albo brytole wtrącają w swoje wypowiedzi itp. jakieś Polskie słówka? Gra jest po Polsku dla Polaków, więc oczekuje w pełni spolszczonych tekstów i nazw.

          Wkurza mnie to, że ten język jest wpychany na siłę wszędzie, irytują mnie ci sympatycy co się nim tak podniecają, i tak to jest teraz szpan! Nie oszukujmy się… ale języki z grupy germańskiej, za ładne nie są… ładny i prosty język to hiszpański dla przykładu.

        • Nie przejmuję się. Co zabolało to fakt, jak bardzo nietolerancyjny dalej pozostaje ten kraj. Z takim nastawieniem do języków obcych/innych kultur wiecznie będziemy wytykanym narodem. No ale co ja mogę wiedzieć? Przecież Małolata która używa toaletowych dowcipów i wzdychania by pokazać że rzuca jakimś argumentem- kiedy takowego nie ma- wie o wiele lepiej.

          Jego łatwość dalej dla mnie nie znika, ale to może kwestia tego, że języków nie powinno uczyć się w szkołach, a przynajmniej nie angielskiego. Najłatwiej się go uczy przez słuchanie go. Szkoła najwyżej nauczy cię kilka zasad tworzenia zdań.

          Czytamy na jeden sposób, i piszemy w jeden sposób. Nie rozumiem twojego problemu. Ale nie oczekuję tutaj zrozumienia języka- Ciężko oczekiwać coś takiego od rasisty.

          Zakończę tą dyskusję, bo to nigdzie nie prowadzi. Z resztą, szanowny Karol raczej nie oczekuje w sekcji komentarzy kłótni na temat języka.
          Pozdrowienia.

        • eMZetka nie przyznawałbym się do tego, że angielski jest dla ciebie trudny, bo to świadczy o twojej inteligencji i tak na prawdę chwalisz się, że nie umiesz jezyka, z którym radzą sobie nawet osoby, które mają same dwójki w szkole 😛

        • Daggu, nie róbmy z niej rasistki od razu, w sumie człowiek ma prawo nie lubić jakiegoś języka. Ja na przykład nie znoszę francuskiego, uczyłam się go kilku lat i nigdy nie potrafiłam zrozumieć jak ludzie mogą się nim zachwycać, mówić, że taki piękny, zawsze mówiąc coś po francusku czułam się jak idiota, bo choćbym nie wiem ile czasu spędziła z tym językiem to wciąż mam wrażenie, że mówienie po francusku to po prostu jednoczesne mówienie i plucie. 😀 Czy ja też w takim razie jestem rasistką? Angielski uwielbiam, nie przeszkadza mi on, ale myślę, że każdy ma pewnie jakąś swoją granicę, po przekroczeniu której pomyśli 'nie no, to już jest kurna przesada!”, u eMZtki jest po prostu ta granica w innym miejscu. 🙂 Pamiętam, kiedyś na studiach miałam zajęcia z jednym europosłem, przyjechał taki miesiąc po siedzeniu w Brukseli i mówi do nas „no, po angielsku mówi się home, house… jak to było po polsku?” – I co? Jak moja miłość do języka angielskiego jest wielka, tak wtedy myślałam, że pier*olnę. Jak pół sali zresztą. Oczywiście można się czepiać formy wyrażania swojej niechęci, ale cóż… czyż nie każdemu z nas zdarzało się z podobną ekspresją zareagować choć raz? 🙂

        • eMZtka – Ojej, pała z anglika i od razu znienawidzony język? 😛 Angielski to nie jeżyk 'szpanu’ tylko jeden z najprostszych na świecie, dlatego wszyscy się nim posługiwają. Oprócz tego coraz częściej jest językiem urzędowym krajów. Nie znasz anglika – nie poradzisz sobie za granicą, chyba, że znasz francuski, hiszpański czy niemiecki.
          Daggu – najlepszy sposób uczenia w szkołach angielskiego to (np. u mnie w szkole) Native Speaker. Raz w tygodniu miałam zajęcia z Amerykanką, która mówiła po angielsku, a po polsku bardzo malutko, oprócz tego 5 razy w tygodniu angielski z nauczycielką Polką (z akcentem brytyjskim). W ten sposób jako tako teraz rozróżniam akcenty i słowa z tych dwóch części świata 😉
          Shakuahi – ja kompletnie nie radzę sobie z niemieckim i francuskim 🙂

        • Hahaha! Oj ludzie rozbawiacie mnie. 🙂
          Nie miałam pały z angielskiego, nigdy… umiem go w miarę dobrze.
          Jestem bardzo tolerancyjna… uwielbiam wielokulturowość i języki świata! Z ojczystym językiem znam cztery. Ale co tam, niech wam będzie i zostanę tą małolatą która nie zdała, ponieśmy się 2 razy w podstawówce, 3 w gimnazjum i w ogóle 5 lat kiblowałam w zerówce, bo nie umiała słówek angielskich ;(

          Tylko szkoda bardzo, że te wasze lubienie i znajomość ogranicza się tylko właśnie to tego jednego języka… kiedy na świecie jest ultum pięknych i o wiele piękniejszych języków, tak bardzo niedocenianych. A nie cierpię go, bo czuje masakryczny przesyt, jest wszędzie w około, bardzo często upychany na siłę tu i ówdzie. A jego prostota? Bo co ma dwie odmiany słowa a nie 14 jak to bywa w Polskim? Daj spokój!

          I tak, inaczej się pisze słowo a inaczej pisze… raz podobny zlepek liter daje dwa różne czytane słowa, a czasem dwa różne zlepki dają takie samo czytane słowo… i szczerze… w kręgu moich znajomych, gdzie większość uczyła się Niemieckiego i Angielskiego, twierdzi, że to ten pierwszy jest łatwiejszy, pomimo lubości w długich poskręcanych słowach.

          Toaletowe żarty? hahaha ciekawe 😀 Może być i tak… a pół serio pół żartem, tak się mówi na Amerykę i amerykanów. Albo HAMeryka albo SRAMeryka, w zależności od tego jak ktoś mocno darzy ich antypatią.

          Cóż jesteś sympatykiem i dla ciebie to „normalne”, że nie dostrzegasz w tym szpanu, ale tak to jest szpan! A co gorsza dla mnie takie o wtrącanie i mieszanie, bo nie łaska używać w pełni Polskich nazw itp. w rozmowie z Polakami, to mało, że to nie udolna próba szpanu, dla mnie obciachu, to do tego obraza własnego języka i kraju!!

          Taa… przedwczoraj była łacina, wczoraj francuski, dzisiaj angielski, a jutro kto wie jaki język będzie 😉 Ludzie się nim posługują dlatego że USA jest potęgą i to ona w wielu grach rozdaje karty. A w europie respekt przed Wielką Brytanią która ma najdroższą walutę. A prostota? Chyba prostackość. Bo tłumacząc dosłownie to co mówią, wychodzi rozmowa dwóch jaskiniowców…. ja chce to ty chcieć tamto. Każdy człowiek jest inny i każdemu różne czynności w innym stopniu sprawiają trudności w porównaniu do innych ludzi.

          Z jednej strony przepraszam za mój wybuch, a z drugiej nie…
          Na co dzień jestem bardzo spokojna i opanowana, ale jest parę malutkich takich tam rzeczy które wyprowadzają mnie z równowagi… a to jedna z nich.

        • Shakuahi- To jest rasizm. Ale w tym momencie nie chodzi mi o język- którego jawnie dość nienawidzi. Chodzi o niechęć do Amerykanów, oraz Brytyjczyków. Już pominę fakt, że uznaje porozumiewanie się językiem który jest znany niemalże wszędzie „Szpanem”.

          Ja nie trawię rosyjskiego, co nie oznacza od razu że nienawidzę Rosjan- mam tam nawet kilku przyjaciół.
          Jeżeli ktoś nie potrafi uszanować opinii kogoś innego bez wybuchania wściekłością- ten ktoś nie jest wart dalszej dyskusji, pomijając już fakt że od początku z wszystkiego kpi.

        • Daggu! Najpierw sprawdź co oznacza rasizm i słowo tolerancja, bo z tolerancją masz najwyraźniej kłopot. Ale tak to jest jak ktoś próbuje udawać mądrzejszego niż jest.

        • Zdesperowana? Dziecko… naucz się znaczeń słów i w jakim kontekście powinno się ich używać. Jak już to zirytowana, to znaczy, że coś mnie bardzo denerwuje, to tak jakbyś nie wiedział.

          A podstawówkę, to skończyłam lata temu. Dla twej skromnej wiadomości. 🙂

        • Kilka nazw miast jest po angielsku, kilka po Polsku. Średnio podoba mi się takie mieszanie. Według mnie powinni zrobić wszystkie po angielsku, wtedy nawet oglądając zagraniczny YouTube niemielibyśmt problemu z rozpoznanie nazw.

    • Ja nie widzę potrzeby 15 parcel! Dla mnie to o wiele za dużo!!! Moim zdaniem, bardzo dobrze, że dali tylko 5! Pół Newcresta stoi u mnie pustego. Nie mam pomysłu co wybudować 🙁 …. Ale to nie ważne! Najważniejsze są wampiry. EA bardzo się napracowało! 🙂

      • Rafał to że Ty wolisz mieć ograniczony wybór parcel i wszystko narzucone z góry przez twórców gry, nie znaczy, że należy odbierać taki wybór innym graczom 🙂 Różni ludzie mają różne pomysły na rozgrywkę i gra nie powinna tak drastycznie ograniczać ich kreatywności, ja osobiście ubolewam nad brakiem możliwości ustawienia własnych, dodatkowych parcel.

    • Szymonek, zmartwię Cię. Wielkość ma znaczenie. Natomiast znaczenia nie ma dla mnie czego odzwierciedleniem jest promenada magnolii, czy Oaza Zdrój. Ludzie chcą większych światów, bo większy świat = więcej parcel = więcej możliwości = więcej rozgrywki = więcej fanu. Wierzbowa zatoczka i Oaza Zdrój to klony – dokładnie takie same budynki, tylko stylizowane na inny klimat. Ile można chodzić do parku albo biblioteki? Promenada magnolii? Wytłumacz mi co można tam robić prócz siedzenia na ławce albo położenia się na chodniku i gapienia w chmury (wszędzie mogę to robic)? Że są ładne? No są, ale co z tego?

      • Jeśli sądzisz, że Wierzbowa Zatoczka i Oaza Zdrój to klony, to chyba nigdy nie grałaś w Simsy.
        Różnic jest wiele – W wierzbowej zatoczce domki są ładnie wykończone, klasyczne w większości i urocze… a w Oazie mamy w większości nowoczesne lub meksykańskie domki, z dużymi oknami i balkonami. Również roślinność jest zupełnie inna. W zatoczce pospolite plony, dużo zielonych drzew i kwiatów. W oazie inne rośliny (np. cytrusy), palmy… Wszystko się różni.

        • Nie mówię o wyglądzie – napisałam że on się różni. Pisałam o parcelach, doczytaj. Są dokładnie takie same – biblioteka, muzeum, siłownia i park. W grze liczy się dla mnie przede wszystkim rozgrywka, a nie ładne ozdobniki i animacje

        • Wydaje mi się, że biblioteka, muzeum, siłownia i park są podobne w obu okolicach przez to, że doszły w podstawie, która jak wszyscy wiemy była uboga. 🙂

    • Wiecie co mnie drażni? Taka niekonsekwencja tłumaczy. Skoro w grze podstawowej przetłumaczyli nazwy miast na polskie, to według mnie powinni to robić też w dodatkach i pakietach. To samo z nazwiskami, denerwuje mnie fakt, że część gotowych rodzin i npc ma polskie nazwiska, a część nie.
      O ile grając w trójkę nie miałam problemu z kilkoma polskimi nazwami rodzin, tak w 4 doprowadzają mnie do szału angielskie nazwiska ;_;

      • Przecież nie wszyscy simowie w grze są Polakami, np. Windenburg jest wzorowany na Europie, jest tam dużo niemieckiej (bawarskiej) architektury, postacie mają ubrania wzorowane na Niemczech i Francji, San Myshuno wzorowane jest na bardziej azjatyckich klimatach, tamtejsi simowie też nie mają codziennych imion (Raj, Jasminder) przez co lepiej czuć klimat świata. W realnym życiu jak wyjedziesz do innego kraju to też nie spotkasz ludzi z polskimi imionami 😛

        • Windenburg to akurat wyjątek, miałam na myśli raczej rodziny z podstawki, chociażby Borysa, który w grze ma na imię Bob. XD

  4. Wszyscy narzekają, że tylko 5 nowych parcel a ja tylko przypomnę, że to PAKIET ROZGRYWKI! W poprzednich dwóch nie dostaliśmy nowych miast(eczek), a w Ucieczce w Plener dostaliśmy przecież taką samą liczbę nowych posiadłości 😀

    • Różnica jest taka, że w Ucieczce w Plener do Granitowych Kaskad wybieramy się na wakacje, nie osiedlamy się na stałe, Forgotten Hollow jest światem, w którym nasi simowie będą żyli na co dzień, dodatkowo jest specjalnie nastawiony do życia dla wampirów, wg mnie jednak 5 parcel ogranicza możliwości w rozwijaniu wampirzych rodzin, co nie znaczy, że sam świat nie jest fajny, mi bardzo przypadł do gustu 😉

  5. Och… dlaczego Vlad wybrał sobie to miejsce w którym chciałam zamieszkać?!?!?!?! No cóż… trzeba mu będzie powiększyć rodzinę ?

  6. E tam, przecież było pewne, jak to będzie wyglądać xD Poza tym, faktycznie wampiry wydają się bardzo dopracowane, ale z drugiej zaś strony, to jak nie miały być lepsze od tych w poprzedniczkach, skoro teraz mają osobny pakiet, a tam dochodziły, jako jeden z wielu innych elementów dodatku, więc wcześniej poświęcono im mniej uwagi 😛 xD

    Ogólnie ten pakiet jest na plus i zapewne będzie zdecydowanie lepszy od „Zjedzmy na mieście”, którego potencjał trochę zniszczono 🙁

    • ps. Trochę mnie męczy te skakanie po światach. Wydaje mi się, że lepszym rozwiązaniem byłaby jedna mapa, do której wraz z pakietami / dodatkami dochodziłyby nowe dzielnice 😉

      • Zwłaszcza, że takie San Myshuno powinno leżeć kawałek dalej od Wierzbowej Zatoczki, a Simy, jakimś magicznym sposobem, zaginają czasoprzestrzeń 😀

  7. Podoba mi sie ta okolica ale jest mala. Trudno i tak bede w niej gral. Zostane przyjacielem Vlad?a. To taki jakby burmistrz Forgotten Hollow.

      • Cleryn większość ludzi tak wolało, można by było wtedy postawić cmentarz też w innych miasteczkach, a gdy ktoś z rodziny by umarł, mógłbyś umieścić tam jego nagrobek i odwiedzić go simami 😛

        • Wciąż możesz umieścić cmentarz własnej roboty i umieszczać tam prochy wszystkich zmarłych. Jest jedna całkowicie pusta parcela, można ją na to przeznaczyć. Możesz odwiedzać swoich zmarłych. Możesz „opłakiwać”, lub „wspominać” zmarłych. Sam typ działki cmentarz, nie jest póki co przydatny. Co by miało się na nim dziać. Wykop dół, zakop trumnę i kariera grabarza? Nowy typ uroczystości: pogrzeb.

        • Ale musiałbym oznaczyć go jako parcelę niestandardową (tak to się nazywa?) a wtedy nie będą przychodzić tam inni simowie :/

        • Jeżeli chodzi o parcele „niestandardowa” to tak będą tam Simy przychodzić ze względu ze mimo wszystko jest to parcela publiczna, różnica taka ze nie ma wymogów żadnych, ja tak pracuje nad swoimi cmentarzami i czekam na ten dodatek w sumie pod wzgląd ze ładnie będę mógł dopieścić i w końcu wrzucić do galerii 😛

    • Skoro jest t tylko dekoracja świata to czm Vlad an jednym ze zwiastunów chodził po cmentarzu ?
      Na Simspedii jest napisane że w pakiecie dodają cmentarz i mauzoleum.

  8. A ja sobie właśnie kupiłem Rajską Wyspę, zamiast przejmować się jakimiś wampirami, że o tych ambitnych pokazach EA nie wspomnę^^.

    • A ja jestem bardzo, bardzo złą matką.
      Dałam małym dzieciom do zjedzenia curry (gdyby ktoś nie wiedział – jedno z ostrych dań, po których Simowie zioną ogniem). Uprzedzając innych ciekawskich – nie, małe dzieci tego nie będą chciały jeść i nie będą zionąć ogniem. Ale że jestem bardzo wyrodną matką, to jak będą dziećmi szkolnymi, to znowu spróbuję im wcisnąć to curry 😀

      Wiecie co? Mam 26 odkrytych przepisów z 27 i nie mam pojęcia, który to jest ten ostatni… Ma ktoś odblokowane wszystkie przepisy, żeby powiedzieć czego/gdzie szukać?

      • Ja o bobaski to zawsze w Trójce dbam (mówię w Trójce, bo tylko teraz w Trójkę z serii The Sims gram), ale dyscyplina też musi być. Ostatnio też zaniepokoiło mnie zachowanie niani – gdy moi Simowie poszli do klubu, dziecko było głodne i miało pilną potrzebę zabawy. Muszę następnym razem zobaczyć, co niania robi, bo kasę bierze za nic 😛

  9. Jako, że wybuchła burza przez małą ilość parcel, już jakiś czas temu na forum The Sims pisałam co, moim zdaniem, byłoby prostym wyjściem dla twórców gry (jako, że przez połączenie wszystkich sąsiedztw oznacza to, że przy ładowaniu rodziny ładuje się je wszystkie, dlatego sąsiedztwa są coraz mniejsze, aby nie przeciążać).

    Kopiuj wklej mojego postu z tamtego forum:
    „Co do coraz mniejszej liczby parcel w sąsiedztwach:
    – Istnieje też taka opcja, ze twórcy simów mogliby W KOŃCU dodać nie sąsiedztwo, ale nowe miasto. Jest to mimo wszystko możliwe:

    a) gdyby dalej chcieli mieć „wszystko połączone”, najprostszym rozwiązaniem byłoby te na styl wakacyjnych światów z trójkowych „podróży”. Czyli- simy zachowują znajomości z poprzedniego świata, ale nie mogą sobie od tak pójść i odwiedzić go bez „wyłączenia” obecnego, aby nie przeciążać gry.
    Na zasadzie.
    Świat A jest włączony -> świat B jest wyłączony, zależnie do jakiego się przenosimy, zachowane są tylko relacje z poznanymi simami.
    Jedziemy odwiedzić simów ze świata B, lub jego parcele. Świat B jest włączony -> Świat A jest wyłączony.

    To by mogło zdać egzamin, chociaż pewnie trochę kodowania by było?

    b) Najprościej stworzyliby nowy świat, całkowicie odcięty od pierwszego. Na zasadzie- miasto nr 1 ma już maksymalną liczbę sąsiedztw. Robimy coś nowego!”

    • I byłby płacz, że miasto puste, bo zamiast mieć Simów z dwóch miast, mielibyśmy z jednego 😉 A tak, to po San Myszuno chodzą Simy z Wingerburga, Zatoczki, Oazy, a nawet z Newcrest – bardzo lubią okupywać miejsca do grania 😀

    • Dla mnie to średnia opcja. Światy wakacyjne strasznie długo się ładowały, czasem około godziny. A tutaj, kiedy możemy chodzić między miastami wszystko ładuje się krótko.

      • No popatrz się… u mnie wakacyjne ładowały się znacznie krócej niż godzinę (chociaż fakt, nigdy nie liczyłam z zegarkiem w ręku, ale więcej niż 5min na 100% to nie trwało), a o obiecanych półminutowych ekranach ładowania już dawno zapomniałam… Gdybym miała zsumować sumaryczne ładowania Czwórki i Trójki podczas jednej mojej sesji gry, to obawiam się, że Czwórka wypadłaby blado 😉

        • Pewnie zależy od sprzętu, na moim laptopie trójka też ładowała miasto po kilkadziesiąt minut, a czwórka niecałą minutę 🙂

        • A u mnie właśnie lekką ręką przekraczają te obiecane pół minuty, a z każdym kolejnym dodatkiem pewnie będzie tylko gorzej 😉

  10. To naprawdę rzadzkość że zrobili jakieś fajne rozszerzenie do simsów które prezentuje się bardzo dobrze. Przestańcie narzekać. I przypomnijcie sobie kuchnie na wypasie. Tam mogliście sobie ponarzekać. Tutaj to trochę bardzo przesada

  11. Mam pytanie? Czy u Was też po tej ostatniej aktualizacji w CAS tak jakby te odgłosy wydawane przez simów się nie zgadzają. Mam wrażenie, że są mniej mimiczni, że czasem się odgłos nie za bardzo zgrywa z ustami, a jedna kwestia to wręcz jest wypowiadana bez otwierania ust. Ktoś to zauważył? Wyrzuciłem prawie całą zawartość modyfikowaną i wciąż to zauważam. Coś jest nie tak.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Oglądaj SimStories