Historia serii The Sims to już blisko dwadzieścia lat. Wielu z nas dorastało, poszukując Belli Goth i usuwając drabinki w basenach. Jednak czy po tysiącach godzin rozgrywki naprawdę wiemy już wszystko o Simach? Przekonajmy się! Oto kilka ciekawostek, o których być może nie słyszeliście.
Domek dla lalek a nie symulator życia
Will Wright we wczesnym etapie produkcji postrzegał The Sims bardziej jako domek dla lalek niż symulator życia. Gra miała nawet nosić taki tytuł (Doll House). Na szczęście marketingowcy po zbadaniu rynku doszli do wniosku, że Domek dla lalek nie odniesie sukcesu. Nie pasowało to do panujących trendów wśród młodych graczy, a dodatkowo ograniczało grupę docelową do kobiet, podczas gdy twórcy sądzili, że będzie to gra raczej ukierunkowana na mężczyzn. Zabawne, bo dziś wśród graczy dominują przedstawicielki ?płci pięknej?.
Simlish ma swoje źródła wśród istniejących języków
Dla wielu z nas język Simów przypomina zlepek pojedynczych głosek bez ładu i składu, choć prawdopodobnie wszyscy raz na jakiś czas korzystamy ze słynnego Sul sul. W rzeczywistości Simlish ma swoje źródła już za czasów II Wojny Światowej. Will Wright wraz z językoznawcą Markiem Gimbelem eksperymentowali z językiem Navajo i z opartym na nim kodem językowym używanym w trakcie IIWŚ. Ostatecznie twórcy napotkali problem ze znalezieniem aktorów, więc poprzestali na wymyślonym języku pozbawionym reguł gramatycznych. Leksyka czerpie jednak z wielu języków, m.in. z ukraińskiego i tagalskiego.
Werona miastem homoseksualistów?
Wiemy doskonale, że Werona znana z The Sims 2 opiera się na słynnym dramacie Szekspira. Mamy zakochanych w sobie Romeo i Julię oraz dwa skłócone rody. Miasto to jednak skrywa w sobie nieco więcej ponad fabułę inspirowaną dziełem literackim. Jeżeli gracz za pomocą kodów sprawdzi relacje między Simami zamieszkałymi w Weronie, odkryje pewne zastanawiające zjawisko. Niemal każdy mężczyzna ma relację romantyczną z przedstawicielem tej samej płci. Nawet jeżeli są już w związku małżeńskim! Twierdzi się, że jest to nawiązanie do orientacji seksualnej Szekspira, który najprawdopodobniej był homoseksualistą.
Miłość życia Twojego Sima może po prostu zniknąć
W The Sims 4 istnieje limit Simów. Wynosi on maksymalnie 200, wliczając w to zarówno Simy stworzone przez gracza, jak i te wygenerowane przez grę. Jeżeli osiągniemy limit, Simy będą losowo usuwane ze świata. Oznacza to, że ofiarą może paść ten irytujący Sim, który pojawiał się na każdej parceli lub przyszła żona naszego ?podopiecznego??
Jabłka i arbuzy decydują o płci dziecka
The Sims 3 było częścią rewolucyjną pod wieloma względami. Otwarty świat, konie? i kontrola nad płcią dzieci. Tak, dobrze czytacie. Jeżeli Simka pragnie urodzić dziewczynkę, musi zjeść minimum 3 arbuzy. W przypadku chłopca musi spożyć minimum 3 jabłka. Nie znajduje to uzasadnienia wśród biologów, ale z jakiegoś powodu twórcy uznali jedzenie owoców za dobre rozwiązanie.
Towarzyski Króliczek to nie wszystko
Każdy z nas kojarzy Towarzyskiego Króliczka, który przychodził na pomoc samotnemu Simowi w The Sims 2. Jego poprzednikiem był jednak Smutny Klaun, o którym mówi się naprawdę niewiele, a który przecież ma swoje miejsce nawet w The Sims 4! Można go przywołać, oglądając obraz Smutnego Klauna albo przypadkowo spotkać w świecie. Nieszczęśnik próbuje żonglować, jednak z miernym skutkiem. Swoje początki miał w pierwszej części ? Smutny Klaun pojawiał się w domach z jego obrazem lub gdy mieszkańcy wpadali w zły nastrój. Płakał, kaszlał i obrażał się, kiedy próbowaliśmy go pocieszyć.
Gra wszech czasów
Seria nieustannie bije rekordy sprzedaży. Do 2017 sprzedano 200 milionów kopii! The Sims pokonało tak znane serie jak Final Fantasy, Minecraft, FIFA, LEGO. Gra zyskała miano jednej z najlepiej sprzedających się serii wszech czasów i, choć ostatnio wielu graczy krytykuje jej najnowszą część, można się spodziewać kolejnych sukcesów. Kto by pomyślał, że właśnie symulator życia będzie strzałem w dziesiątkę?
Co do ostatniego punktu to trochę naciągane. Minecraft sprzedał się o wiele lepiej niż The Sims, w 7 lat jedna gra sprzedała się w ponad 100 mln kopiach, a The Sims 200 mln zajęło 18 lat i wydawania czterech gier i mnóstwa płatnych dodatków, żeby nie stracić zainteresowania graczy 😛
A czy widzisz date 2017?
Wiedziałam wszystko.
Nie wiedziałem tylko dwóch, więc nie jest ze mną aż tak źle 🙂
Chyba spędziłam o kilka godzin za dużo na Simspedii, bo wiem wszystko D:
Nie wiedziałam dwóch.
Wiedziałam wszystko.
A ja wolę Undertale!
Ja też wolę UT
Chyba pora wyprowadzić się do Werony ?
Przynajmniej punkt drugi tłumaczy, czemu Simy w Trójce mówiły „la, la, la, la… Dupa”. I to jest cytat, proszę mi go nie edytować 😛
Padłam ze śmiechu 😀 Piękny cytat 😀
Tak, to prawda, że teksty Simów czasami powalają z nóg. Ja nigdy nie zapomnę z trójki jak Simowie, gdy byli źli mówili „kuwa mać” (tak dokładnie bez „r”), albo w The Sims 4 jak moim Simom coś smakuje to da się usłyszeć „pi*da”. Ale i tak najsłodsze są małe dzieci w czwórce jak rozmawiają i mówią „no zobacz” <3
To było piękne 😀
Pierwsze się nie zgadza. Na początku gra miała być kreatorem dla projektantów. Dopiero później została grą.
Jedyne ciekawostki o których nie miałem pojęcia to 3 i 4 jeśli chodzi o pierwszą to muszę się nie zgodzić z twórcą tego artykułu o nicku Rika konkretniej chodzi tu o fragment „Zabawne, bo dziś wśród graczy dominują przedstawicielki ?płci pięknej?. Według Wikipedii 50% procent graczy the Sims stanowią mężczyzni i 50% to kobiety tutaj link do źródła https://pl.m.wikipedia.org/wiki/The_Sims A co do ciekawostki o Weronie to wydawało mi się że pierwszym miastem w którym funkcjonowały pary Homoseksualne było rolling high do the sims 3 (chodzi o miasto ze Store) oodnośnie Tragicznycego Klauna w The Sims 4 to wydaje się on być mniej uciążliwy w swoich działaniach niż ten z pierwszej części The Sims w dodatku żeby się go pozbyć wystarczy sprzedać obraz a w pierwszej części trzeba było zadzwonić po łowców klanuów a ta usługa też tania nie była (twórcą najwidoczniej nie chciało się robić dodatkowych NPC tym bardziej że była to darmowa urodzinowowa aktualizacja do The Sims 4 a sam Klaun nie wiem czemu ale jakoś mi wizualnie nie plasuje do Świata w The Sims 4
ach zapomnuałem o domkniętym nawiasie na końcu poprzedniego komentarza.
Takie ciekawostki, że nic mnie nie zaciekawiło, bo wszystko wiedziałem 😛
Co do punktu czwartego, to w sumie do dzisiaj jest to dla mnie śmieszne – stworzysz sobie ładną Simkę/przystojnego Sima, nagle gra osiąga limit Simów (przy założeniu, że długo grasz) i…bum! Znowu jesteś singlem, ot tak po prostu, bo gra tak chciała 😛
Jeśli chodzi o punkt 5, to nigdy nie chciałem wpływać na ciążę Simki – po prostu miała to być niespodzianka 😉
No i ten tragiczny klaun…nigdy go nie lubiłem.
Tyle tylko, że po to nam dali „serduszka”, żeby zachowywać ważnych Simów. Mnie tam bardziej wkurza, że gra zaludnia swoimi Simami moje miasteczka, choć przerobiłam je tak, by było dużo bezrobotnych Simów (więc gra ma w czym wybierać, a wybiera stworzenie nowej postaci). Co włączam grę, to kilka chwil spędzam na usuwaniu nadmiarowych Simów.
A jak ktoś zapomni dać to serduszko? Albo w „ulubionych” będzie tłum Simów, że ten ktoś pomyśli „A to ta/ten na pewno tu jest”? To w pewnej chwili po ptokach 😛
Oj tak, to zaludnianie Simami przez grę też mnie irytowało. Już pomijam wygląd i nazwiska, które aż prosiły się o jakąś drobną zmianę. Sam fakt, że w pewnym momencie Simy „rozmnożyły się” jak króliki był dla mnie bardzo irytujący.
Mnie wkurza to że emeryci żyją pomimo że wskażnik życia jest zapełniony jak można sprawić
żeby w końcu umarł ze starość tak wogóle co u ciebie jak tam żyjesz?
Dokładnie, usuwanie nadmiarowych simów jest męczące.
Nie wiedziałam jedynie pierwszego, trzeciego i ostatniego. Super ciekawostki
Co do pierwszego, wydawało mi się, że zaczęło się od SimCity i planowania miast, ale mogę mieć przestarzałe źródło. Co do reszty, w sumnie nic mnie nie zaciekawiło, bo albo sama zauważyłam, albo przeczytałam gdzieś indziej :/
Prawie wszystko wiedziałem, tylko nie o tej Weronie, bo w dwójkę dawno nie grałem. 😉
Nie wiedziałam tylko tego o Weronie 🙂
Kurcze, ta ciekawostka o Weronie tak mnie zaintrygowała, że może pokuszę się na pomieszanie trochę życia simów tam żyjących 😀
Wiedziałam wszystko, oprócz ciekawostki o Weronie. Jakoś nigdy nie zwróciłam na to uwagi!
Ale fajna gra 🙂
A tego o Weronie nie wiedziałem.
Cudownie wiedzieć więcej. Ale co się tyczy pochodzenia języka Simlish, to akurat wiedziałam. 🙂