SimGuruNinja opublikował dzisiaj na swoim Twitterze gifa, prezentującego nową opcję konfiguracji schodów. Przedstawiono ją podczas wczorajszej transmisji Maxis Monthly, a w naszej grze zobaczymy ją już jutro, po aktualizacji zawartości.
Jeżeli przyjrzymy się bliżej, oprócz prezentacji edycji schodów zobaczymy nowe elementy w grze. Na gifie znalazła się jedna z parcel w Glimmerbrook, a także nowe okna i drzwi, które pojawią się w nadchodzącym pakiecie rozgrywki, The Sims 4 Kraina magii. Przypominamy, że premiera rozszerzenia na urządzenia PC/Mac odbędzie się już 10. września!
Zobacz Tweeta
Steppin' up our game#TheSims4 pic.twitter.com/Z9B0iFDlO4
— David "Pupkins" (@SimGuruNinja) September 4, 2019
Nie narzekam, że nowa lokacja ma 5 parcel ale błagam by jedna z nich miała rozmiar min 50×50 bo willa mojej rodziny się nie zmieści.
Ale masz problem zrobić mniejszą willę albo coś fajnego ściągnąć z galerii
@Dudek – niektórzy się przywiązują do swoich budowli 😉 Ja tak się przywiązuję do Simów i unikam grania ze starzeniem się 😀
@Ginewra hahaha mam podobnie, choć ja bardziej do jednostek się przywiązuje, niż do całych rodzin, dlatego zmieniam te moje perełki w nieśmiertelnych, by reszta mogła się rozwijać w dalsze pokolenia 😀
Meble jakiś nie mój styl. Nie lubię nadnaturalnego stylu w budowie. Ale schody cudo!
Ale ładne okna!
Boże, mam absolutnie tak samo. Moja simka ma dzieci, które już poumierały a ona sama miała już kilka mężów.. i żon też.
Fajnie by było, gdyby w tym wielkim budynku z trzema magami w Krainie Magii były nowe schody inspirowane tymi z Harrego Pottera
schody są tak beznadziejne że szkoda słów mogli dodać coś lepszego niż jakieś kretyńskie schody no np ulubiony kolor albo ulubione danie widać że twórcom już się nie chcę mam nadzeję że The Sims 5 powstanie i będzie 100 razy lepsze od The Sims 4 bo The sims 4 woła o pomstę do nieba
Patrzę na te schody i nie mogę się doczekać kiedy mistrzowie tworzenia w The Sims 4 pochwalą się swoją kreatywnością.
@Esmeralda – ja już od jakiegoś czasu przygotowuję sobie rozgrywkę, by grać jak ty – unieśmiertelnić dwójkę Simów, na której mi zależy, a reszta niech się rozwija i umiera 🙂
A przygotowuję, bo chcę naraz grać dziesięcioma rodzinami (osiągnięcie jest w Simsach, by mieć 10 pokoleń w 10 rodzinach), a nie chciałam, by „głowy rodu” nie miały rodziców i byli niczym Simsy wprost z kreatora. Więc ich wychowuję od maleńkości 🙂
Schody są genialne, ale tak się teraz zastanawiam ile one miejsca będą zajmować.
Czytając komentarze innych, mogę dodać od siebie to, że ja się nie przywiązuję, ani do parcel, ani do simów. Gram pokoleniowo (jestem już przy szóstym pokoleniu, a chcę wytrwać do 10) i jeden sim się starzeje, umiera, gram innym, jego dzieckiem, wnukiem. Mnie by się znudziło granie tylko jednym simem czy dwoma bez końca. Tak samo granie na jednej parceli czy często w jednym mieście. 🙂
@Ginewra Ej!
Też mam tak samo, tworze dwóch bazowych simów, by właśnie sobie od małego „wyhodować” moją perełkę i jej rodzeństwo, by rozwijało dalej pokolenia 😀
Póki co eliksir odmłodzenia, albo wampiry, ale jak dojdzie eliksir nieśmiertelności, to bardzo ułatwi unieśmiertelnienie zwykłych simów.
Choć z wampirem jest o tyle fajnie, że mogę go wrzucić do trumny na hibernacje, i obudzić za kilka pokoleń hahaha
A to osiągnięcie, to jak to? Znaczy, zaliczy mi jak z jednego domu, jednej rodziny, pójdą dzieci/krewni na 10 domów, czy to muszą być 10 osobnych rodzin w jednej rozgrywce hmm… bo mnie nawet zaintrygowało to.
@sadina1994 Serio? Schody, które ulepszają budowanie domów, które dają nowe możliwości, kontra jakieś ulubione danie/ulubiony kolor, który w sumie jest taką tam popierdółką, bez większego znaczenia? No nie żartuj! 😀
Ja nie potrafię grać pokoleniowo, gram Sobą od 2013 roku i czasem zmieniam męzów. Mam kilkoro dzieci, kilkanaście wnuków, o których pewnie nie mam pojęcia – bo mają własne rodziny itp.
Ja z kolei nie umiem grać jednym simem tak długo. Mam 3 główne rodziny, pierwsza jest na 12 pokoleniu druga na 6 a trzecią rodzinę dopiero zacząłem i 2 pokolenie rośnie 🙂
Z jednej strony ta moja „perełka” i gałąź od niej, jest dla mnie ta główną i najważniejszą, ale też pogrywam, dla urozmaicenia resztą rodziny, w osobnych domkach. Czyli w sumie coś pomiędzy stylem Hejkasz a Ravgreenda xD
Lubię mieć tak dopieszczoną i w ogóle postać, by było ahh
Ale też, żeby mnie nie znużyło, to robię o takie odskocznie.
Esmeralda, albo grać rodzinami z miasta i je rozwijać, głównie to robię im romanse, zdrady, zabójstwa i inne.
Nie, to już niezbyt. Jako zapalona graczka gier RPG zwłaszcza tych starszych… to sądzę, jak dla mnie, nie ma nic lepszego, niż granie całkowicie swoim tworem. 🙂
@Esmeralda Ja różnie, moja ogromna rodzina wywodzi się od sima Raj Rasoya z Miejskiego życia, a inna zaczyna się od sima zrobionego na mój wzór. Ale i tak najlepsze jest, że potem wciągam w moją rodzinę inne „sławne” simowe rodziny np. wchłaniam ćwirów lub landgraabów. Jednak co do sima „na mój wzór” to jego nagrobek jest jedynym w którym jest duch, inne uwalniam, więc może kiedyś fundator rodziny powstanie i powita swoich potomków 😀
Z Raja zrobiłeś rodzine? U mnie przez jego niedostępność jest samotnym gościem z kotem po śmierci Matki.
Owszem, z charyzmą oraz perkiem „czarujący” nie było problemu by na imprezie tanecznej wyrwać Siobhan Fyres. A potem jakoś tak poszło 🙂