Wspólne opowiadanie

[Darkwish]

„Jestem z planety Sixam i marzy mi się kebab, ale u nas nie można go dostać”

[Hiruko]

„Już nigdy więcej nie pójdę na imprezę z wróżkami. Od ich pyłku aż zaczynam świrować…” pomyślała Bella, a następnie, nie wiedząc czemu, odpowiedziała istocie: „Al Simhara, Targ Główny. Tylko nie zapomnij 325§. Smacznego.” i zamknęła oczy, pewna, że nic ją już nie zaskoczy.

[Agu]

Myliła się

[Hiruko]

Nie wiedziała tylko, jak bardzo.

[ASTRA]

I nagle spotkała Taco Hemingweya i Quebonafide.

[Agu]

oraz wściekły plumbob kroczący za nimi

[Hiruko]

Nie myśląc dłużej co, jak i dlaczego, zaczęła przed nimi uciekać, samemu nie wiedząc nawet dokąd.

[Darkwish]

Na szczęście oni potrafili tylko „Pić, jeść, spać jak tamagotchi”, więc szybko im umknęła prosto w ramiona ogrodnika Alfonso.

[Agu]

Pachniał delikatną mieszanką śliny krowokwiatu, poteu klauna i tostów z serem.

[Oskar]

Kiedy Bella poczuła mieszankę, a w niej najbardziej wyczuwalne tosty z serem, przypomniała sobie jak bardzo jest głodna.

[Buszujący w Zbożu]

Znowu pomyślała o kebabie na cienkim.

[Hiruko]

… i tej dziwnej istocie, którą skierowała aż do Al Simhary.

[Agu]

„Ciekawe czy jej smakował” pomyślała

[yourlioness]

Ogrodnik Alfonso słysząc, że Belli burczy w brzuchu zaproponował jej do zjedzenia tosty z serem.

[Agu]

Ucieszona od razu się zgodziła

[Autor]

Odpowiedzi