Wywiad z Grahamem Nardone

Mam przyjemność pokazać Wam dzisiaj wywiad z Grahamem Nardone, producentem The Sims 4. Wraz z MaryKateAn zapytaliśmy producenta o różne rzeczy związane z serią. Nie chcieliśmy, aby był to tradycyjny wywiad, który polega na wypytaniu o nowości. Postaraliśmy się wyciągnąć z Grahama różne informacje, które będą fajnymi ciekawostkami dla fanów The Sims. 🙂

Jaki jest jego ulubiony dodatek z serii The Sims 3? Jaki klub stworzył Graham w Spotkajmy się? Jaka nowość może zostać odblokowana w The Sims 4? Włączcie polskie napisy, trochę mi zajęło ich dodanie. 😛

Zapraszam do oglądania!

[su_youtube url=”https://www.youtube.com/watch?v=Njdpry6cXcY” height=”340″]

 

 

Zareaguj na nowinkę!
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

24 KOMENTARZE

  1. Fajnie wam wyszedł ten wywiad. 🙂
    Podczas oglądania zwróciłem uwagę na kolano Karola, widać że stres mimo wszystko był 🙂

  2. W sumie to czemu przeprowadziliście wywiad, ty i MaryKateAn? Lubię ją, ale zastanawiam się czemu razem przeprowadziliście go, a nie np. Ty sam? Ale wywiad fajny, ?Pozdrawiam ?

    • Marysia inspiruje mnie, żeby stawiać swoje kroki na YouTube. Uznałem, że fajnie będzie zacząć moją przygodę z YouTube, właśnie przez wspólny projekt. To taki fajny symbol początku naszej znajomości, bo właśnie na tamtym pokazie mieliśmy okazję pogadać dłużej, więcej, bardziej. 🙂

  3. ooo jest! <3 Czekałem i sie doczekałem. Wgl bardzo ładnie stworzony film 😉 ciekawe są te plumboby z boków ;3 A wywiad ciekawy i fajnie, że zagadaliście Grahama xdd Będzie wspominał Polskę xd gratki gratki :')

  4. Fajny wywiad, szkoda, ze taki krótki 🙂 zadawaliście ciekawe, oryginalne pytanie i słodko sie stresowaliście ;p W każdym razie mordka mi się uśmiechała oglądając to:)

  5. Nie za bardzo zrozumiałem o co chodziło mu z odniesieniem do rozbudowy systemu sprzedaży z „Get to work”. Że niby gdzie dostaliśmy jakąś rozbudowę lub cokolwiek co by poprawiło jakość posiadania sklepu, lub wnosiła coś nowego do niego? Według mnie to jeden z najbardziej niedopracowanych systemów w SIMS4. Jest tak toporny w obsłudze, że aż nóż się otwiera.

    • Jak to toporny, jest przecież strasznie prosty – wystawiasz coś i możesz to sprzedawać. 😛

      Chodzi o to, że system sprzedaży nie zamyka się tylko na dodatku Witaj w Pracy. Możemy sprzedawać inne obiekty z reszty rozszerzeń, stworzyć dajmy na to mały sklepik z miksturami albo sklep z wystrojem na Halloween. I tak samo jest z systemem klubów z kolejnego dodatku – mamy tam opcję bawienia się w fontannie, brania kąpieli w wannie z masażem.

      W The Sims 3 nie mieliśmy tego komfortu "miksowania" dodatków. Każdy był o czymś innym i działał w grze osobno. Jedyne konkretne połączenie to kamień pogodowy, gdzie na pogodę z CPR mogły wpływać postaci z Nie z tego świata. Jeśli dobrze pamiętam, to nie było nawet różnych rodzajów eliksirów do jakiejś zmiany zwierzaków, kosmitów czy nie wiem, jakiejś przemiany syreny. Każdy dodatek działał jakoś tam sobie, ale nigdy się nie łączyły. Pewnie przez to nie było też hybryd nadnaturalnych, jak w The Sims 2. 😛

      Mam nadzieję, że teraz jest to bardziej zrozumiałe. 😛

      • Ok rozumiem. A nie wychwyciłem tego pewnie dlatego, że nie mam żadnych wcześniejszych doświadczeń z innym częściami SIMS.

        Toporny dlatego, że zanim simy coś kupią mijają godziny. Że pracownicy sklepu robią wszystko tylko nie to, co powinni, nawet przy zakupionych „ulepszeniach” i punktach doświadczenia – są totalnie bezużyteczni. Sprzedaż jest toporna. Aby rzeczywiście mieć utarg trzeba siedzieć w sklepie non stop i wdawać się z kupującymi w nieustanne 5 sklepowych interakcji. Po to ma się sklep żeby zarabiać, a nie spędzać doby na nieustannym topornym namawianiu do kupna. Sklep powinien coś zarabia c nawet wtedy gdy siedzimy w domu. I tu jest choćby to niedopracowanie.

        • Największy problem to kółka różańcowe w sklepie. Zamiast skupić sie na produkcie to soją i gadają, a sprzedawca nie może dojść do klienta. Tragedią jest brak możliwości założenia sklepu na własnym terenie. Brakuje mi wizytacji tych npc co byli w 2, oglądali sklep i oceniali go, a tu na samym początku do sklepuida wszyscy z okolicy i nie musze nic robić aby ich zachęcać bo nie wyjdą do póki czegoś nie kupią. To nie wszystko bo taka Bella przyjdzie dziennie do sklepu z 5-6 razy, a jej sąsiad jeszcze więcej.

        • Haha, właśnie wyobraziłem sobie patcha na to, żeby osoby, które wykonują w sklepie czynność taką jak rozmawianie dłużej niż godzinę, dostawały nowy itemek „czapka mohera” i „różaniec”. Płaczę ;U;

        • Lucky, wystarczy, że kupisz na kasie sklepowej długotrwała reklamę telewizyjną. Jeśli pochwalisz pracowników, awansujesz lub sprawdzisz jak pracują będą pracowici jak mrówki. Moi Simowie w otwartym sklepie nie obsługiwali klientów, bo przez reklamy i pracowników mieli ich tyle, że sami załatwiali sobie sprawunki. Zwykle po prostu drzemali lub uzupełniali towar, o ile nie robił tego pracownik. Rozmowy klientów? Jeśli klientami nawet nie byli, zrobili zakupy lub po prostu przyszli pogadać wyganiałam ich. Choć fakt, powinni dodać możliwość budowania sklepu na terenie na którym np. mamy dom.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Oglądaj SimStories