Na początku tego roku zapowiedziano zupełnie nową grę symulacyjną – Disney Dreamlight Valley. Dlaczego piszemy o tym tutaj? Ponieważ świat gier symulujących życie jest bardzo mały, a znane tytuły możemy wyliczyć na palcach jednej ręki.
Jasne jest też, że produkcje konkurują ze sobą o uwagę (i portfele) graczy, więc im ich więcej – tym lepiej dla nas. Dzięki temu ukochane przez nas tytuły stają się lepsze. Przykładem są zaokrąglone ściany w The Sims 4, które pojawiły się w darmowej aktualizacji dzięki głośnym zapowiedziom owalnych ścian w Paralives.


O co chodzi z Disney Dreamlight Valley?
DDV zasługuje na szczególną uwagę, ponieważ powstaje spod ręki Disneya i będzie darmowa. To gra symulacyjna w kreskówkowym klimacie, dosłownie i w przenośni. Dosłownie, ponieważ spotkamy tam kultowe postaci Disneya zarówno z animacji, jak i kinowych nowości: Myszka Micki, Mała Syrenka, Elsa z Frozen czy Ralph Demolka. W przenośni – ponieważ grafika gry jest lekka, podobnie jak animacje Disneya i… stylistyka The Sims 4.










W grze będziemy mogli stworzyć naszą postać, wirtualnego awatara wchodzącego w interakcje z mieszkańcami świata. To właśnie edytor postaci, a właściwie lekkie spojrzenie na niego, daje do myślenia – czy taki edytor czeka nas w Stwórz Sima w The Sims 5? Na opublikowanym wideo z rozgrywki możemy zobaczyć wybór najróżniejszych sylwetek ludzkiej postaci, dowolne odcienie skóry oraz co najciekawsze – możliwość zmiany stylu, koloru i ozdób na ubraniach.
Żyjący świat Dreamlight Valley
Zwiastun zdradza też, w jaki sposób funkcjonuje otaczający nas świat. Gracze będą musieli wytwarzać przedmioty i meble z zebranych materiałów, aby następnie udekorować własne mieszkanie. Między kolejnymi zadaniami fabuły, pojawi się możliwość odprężenia przy połowie ryb czy opiece nad ogródkiem. Wszystko tak, jak w bestsellerowym Animal Crossing na Nintendo Switch. Uwagę zwraca również rozbudowany system gotowania, oczywiście pod opieką Remy’ego, głównego bohatera filmu Ratatuj.













Co sądzicie o tych wszystkich elementach? Czy któreś z nich powinny stać się inspiracją dla The Sims Studio przy tworzeniu następcy The Sims 4? Disney Dreamlight Valley dostępne będzie we wczesnym dostępie 6 września 2022 roku, za darmo, na komputery i konsole (PlayStation, Xbox, Nintendo Switch).
Trochę zabawnie to brzmi, jakby Paralives był produkowany przez Disneya 😀 No i rzeczywiście, mało jest symulatorów życia, niby warto o nich pisać przy okazji, a jakoś słabo kojarzę, żebyście o Paralives albo Little Sim World pisali częściej artykuły 😉
W każdym razie: okrągłe ściany w Paralives były już chyba przy pierwszym filmiku pokazującym możliwości budowlane. A co do grafiki… nie, ja jednak jestem za bardziej realistyczną grafiką w symulatorach, TS4 jeeeeeeeszcze może być, ale to Disneya już za bardzo przypomina grafikę „najlepszą, jaka w ogóle na komórkach pójdzie”. Jasne, musieli co nieco przyoszczędzić, skoro są takie potężne możliwości edycji postaci i jej stroju – tego jeszcze żaden około-simowy tytuł nie dał. O ile mi wiadomo, może Animal Crossing ma coś takiego.
Opcje i rozgrywka wyglądają ciekawie, tylko trochę to za cukierkowe jak dla mnie – ale rozumiem, że to jest celowane w znacznie młodszego odbiorcę niż ja (pora się z tym pogodzić, chlip chlip) 😉
Zmiana strony na plus, ale reklam jest zdecydowanie za dużo. Nie wiem jak wygląda teraz strona na komputerze, ale na telefonie to jest totalna katorga i przez to przestałam przeglądać wiele stron. Totalnie randomowe, wyskakujące na 3/4 ekranu i do tego nie idzie ich wyłączyć. To zdecydowanie odtrąca, żeby korzystać ze strony i przebywać tu dłużej niż 5 min.
Grafika postaci dla 7 letnich dzieci bardziej. Jeżeli tak miałoby to wyglądać, to na 100% nie bd w to grała po prostu.