Strona Glówna Fora SPOŁECZNOŚĆ Blogi użytkowników Scarlet Rain i Trudne Sprawy

ostatnio zaktualizowano przez Kasia 3 lata, 10 miesięcy temu
12 uczestników
99 odpowiedzi
  • Autor
    Odpowiedzi
  • #66049
    Scarlet Rain
    Uczestnik

    Siemka :> Zaczynam z grubej rury, bo chcę podjąć się wyzwania Legacy w wersji polskiej – http://mylunarworldandblog.blogspot.com/2018/05/sims-4-legacy-challenge-wersja-polska.html?m=1

    A to ich domek na początku przeprowadzki do Pcimia Dolnego xD

     

    #66053
    Luna101
    Uczestnik

    Nie wiesz jak się cieszę, że ktoś podjął próbę wykonania mojego wyzwania ?

    P.S. Jeśli chcesz to kiedyś zobaczysz jak mi idzie?

    #66056
    Scarlet Rain
    Uczestnik

    @Luna101 Nawet nie wiedziałam, że jesteś na forum 😀 Na początku chcę bardzo pogratulować pomysłu na to wyzwanie, bo jest super! 🙂 Jasne, daj linka 🙂

    _______

    Janusz jurny chłop od razu po przeprowadzce zaczął marzyć o powiększeniu rodziny.

    Grażkę trochę głowa bolała, ale też podzielała chęć „ochrzczenia” nowej posiadłości.

    Dni upływały im na typowej, polskiej sielance, czyli Grażka ogarniała chatę, a przy tym chodziła do pracy, a Janusz w tym czasie relaksował się przed telewizorem. Jakież było zaskoczenie, kiedy okazało się, że ich rodzina wkrótce się powiększy.

    Grażka wkurzona na lenistwo i niechlujstwo swego wybranka, postanowiła wybrać się na pchli targ, aby wyrwać coś w promocji #cebula #dej

    Poznała tam Lunę Maślankę. Kobiety od razu złapały wspólny język. Okazało się, że obie uwielbiają ploteczki i są sąsiadkami!

    Grażka podarowała nowej koleżance własnoręcznie zebrany miód. Luna to jednak kobieta (januszowego) biznesu i od razu postanowiła go sprzedać.

    #66057
    Ginewra
    Uczestnik

    Ten dom nie do końca pasuje – przydałaby się jakaś dumna meblościanka w salonie, pełna odświętnych naczyń 😀 A i żeby dodać takiego ostatecznego smaczku do całokształtu, to toaleta winna być osobno od łazienki 😀

     


    @dzidziak86
    – a może Remont Tygodnia pt. „Janusz i Grażyna stawiają idealną chałupę”? I oczywiście musi być zachowany PRLowski styl 😀

    #66058
    Scarlet Rain
    Uczestnik

    @Ginewra ależ stanie i meblościanka, jednak póki co klepią biedę, a tu dwójka dzieci na głowie, to wiesz 😛

    Dom Polaków zaczął nawiedzać duch J Huntingtona, który zginął w tragicznych okolicznościach przed ich domem (w Haloween opuszczona narzeczona Hannah czyhała na swojej ofiary i on się napatoczył).

    O dziwo Grażka nie była przerażona tym faktem, a wręcz przeciwnie – stwierdziła, że szkoda, iż J już gryzie piach, bo chętnie by go ekhem… Naoglądała się Greya xD

    J lubił podglądać :v

    Nadeszło piękne i słoneczne lato. Grażynka w wolnych chwilach zajmowała się hodowlą pszczół, a Janusz wybierał się na połów ryb.

    Pod nieobecność Grażyny, Janusz przyjął w gości sąsiadów, którzy wpadli, by powitać ich w sąsiedztwie (i przynieść żarcie – DARMOWE!).

    Zaczął się poród. Janusza oczywiście nigdy nie ma, kiedy jest potrzebny. Zatem Grażka wybrała się do szpitala, aby powitać na świecie potomka. Niestety polska służba zdrowia ma wiele do życzenia i okazało się, że nie ma wolnej sali.

    #66061
    Laiczi
    Uczestnik

    Świetnei to wszytko opisujesz! aż chce się czytać. Będzie to chyba pierwszy blog tutaj, który będę śledziłą 😀

    #66065
    Scarlet Rain
    Uczestnik

    @Laiczi dziękuję, bardzo mi miło <3

    ________

    Grażyna postanowiła urodzić sama w domu. Było bardzo ciężko, ale udało się. Po wielu godzinach bólu, w końcu trzymała na rękach swego pierworodnego – Sebixa.

    Sebix wdał się w mamusię, przynajmniej z wyglądu 🙂

    Nie minęło wiele czasu, a Janusz zmajstrował Grażynce kolejne dziecko. Liczą, że tym razem będzie to dziewczynka. Tak, żeby „somsiady” nie pytały, kiedy parka.

    Czas upływał im na codziennej prozie życia. Grażka nie mogła się już doczekać, żeby wrócić do pracy, a tu jednak znów musiała iść na macierzyński.

    Janusz mimo bycia śmierdzącym leniem, okazała się bardzo dobrym ojcem. Za cel postawił sobie wychowanie dzieci na prawdziwych polaków, patriotów, a nie jakichś podrabiańców.

    Co weekend jednak zapraszał kolegów na browarka. W końcu jemu też się należy odpoczynek!

    Nie uważacie, że Janusz i Grażyna to piękna para?

    „Somsiad” ostatnio pochwalił się Januszowi, że złapał ogromną rybę. Ten nie zamierzał być gorszy i zniknął na cały dzień, by złowić większą. Nic z tego nie wyszło, ale wyłowił dziwne nasionko, przypominające krowę…

    Grażyna wysprzątała w domu już wszystko na błysk, więc zaczęła zamiatać kałuże xD

    Sebix już od małego był rozrabiaką.

    Grażka w ciąży jadła bardzo dużo, bo przecież musi jeść ZA DWOJE. Co z tego, że przytyje, potem będzie mogła 5 lat później opowiadać sąsiadkom, że jest gruba przez ciążę.

    Pszczoły zirytowane były bawiącym się w pobliżu Sebixem i rzuciły się na Grażkę na kibelku. Na szczęście nic poważnego się nie stało.

    Janusz dał żonie nasionko, które wcześniej wyłowił.

    Początkowo próbowali je opylić na OLX, ale nie było chętnych, więc pani domu je zasadziła za domem.

    #66071
    Luna101
    Uczestnik

    Naprawdę fajnie się to czyta! ?

    Seba to musi mieć na sobie oczywiście czarny dres i zgolone włosy ?

    P.S. Wiesz, że możesz użyć kodów i innych sposobów, żeby mieć dziewczynkę?

    #66075
    Laiczi
    Uczestnik

    Zgadzam się z luną! Świetnie się to czyta <3

    #66080
    Scarlet Rain
    Uczestnik

    @Luna101 jasne 🙂


    @Laiczi
    <3

    _______

    Rozpoczął się poród. Tym razem Grażyna nawet się nie wybierała do szpitala. Wiedziała, że poradzi sobie sama. Skurcze dopadły ją akurat podczas grillowania z przyjaciółmi.

    Urodziła się upragniona dziewczynka. Szczęśliwi rodzice nazwali ją Karyną.

    Ona również przejęła wygląd po mamie (to chyba i lepiej).

    Janusz nie posiadał się z radości, że ma kolejnego malucha.

    Dzieciaki praktycznie od razu nawiązały ze sobą dobry kontakt. Sebix postanowił, że zawsze będzie bronił młodszej siostrzyczki.

    To jednak też mała łobuziara 😉

    Grażynka pięła się po szczeblach kariery w zastraszającym tempie. Oglądanie tych wszystkich programów kulinarnych w końcu się opłaciło.

    A Janusz z „somsiadem” nadal urządzali sobie zawody w łowieniu wielkich okazów.

    Te przeklęte pszczoły nie dają za wygraną. Trzeba by wynająć kogoś, kto zrobiłby z nimi porządek, ale drogo sobie wołają, więc cóż…

    Kupa liści daje kupę zabawy, nawet takim starym prykom 😉

    Grażka kazała Januszowi wywiesić dekoracje na jakieś „Halołin”, bo koleżanka z pracy opowiadała, że to bardzo modne w Hameryce. „Na co to komu? Komu to potrzebne?”

    Czas spać.

    Jak dobrze mieć schludnych „somsiadów”.

    Grażyna dostała awans. Koleżanki zaczęły mówić, że „sra wyżej niż dupę ma” i faktycznie, coś może w tym być.

    Ale nie tylko one lubią gorące ploteczki. Janusz odkrył, że Janina z końca ulicy pokazuje się nago w internecie za żetony. Szkoda, że Grażyna nie może zarabiać w ten sposób…

    Janusz z „somsiadami” wybrał się na Festiwal Harców.

    Spotkał tam kogoś o innym kolorze skóry i wdał się z nim w bójkę, krzycząć przy tym donośnie: „Polska dla Polaków! (a Anglia dla Polaków i Anglików”

    Zanim ochrona go wyprowadziła, chciał jeszcze coś przekąsić. Niestety baba nie chciała przystać na jego próby targowania się i wrócił na chatę głodny. „Łaski bzy, Grażka zrobi schaboszczaka”.

    #66083
    Scarlet Rain
    Uczestnik

    A cóż to tu wyrosło? „Janusz, dawaj, zdjęcie rób! Na Jutube pokazać to trza, kasa będzie!”

    Nastało to całe Halołin. Grażynka przebrała się za pokojówkę (chciała za dominę z Greya, ale potem cała wieś by gadała…), a Janusz za dostawcę pizzy. Urządzili sobie ognisko, a potem szybko schronili się w domu i udawali, że ich nie ma, żeby nie dać dzieciakom cukierków.

    „Ten somsiad to całkiem przystojny jest…”

    „Grażyna! Cho tu no, szybko!”

    Janusz bał się podejść jeszcze bliżej do tego dziwnego stwora, więc zawołał żonę. Ona na swojej wsi miała krowy, więc powinna mieć doświadczenie. I faktycznie – Mućka, bo tak też ją nazwała, uznała Grażkę za swojego opiekuna.

    Gdy Halołin dobiegał już końca, w drzwiach Polaków stanął dziwny jegomość. Janusz kazał nie otwierać, bo jakiegoż to czorta niesie o tak późnej porze, pewnie „kociorze” (tak się u nich mówi na Świadków Jehowy). Grażyna jednak otworzyła. To nowy sąsiad, chciał się przywitać. Ale czemu po północy!?

    Dzisiaj są urodziny Sebixa. Nie chcąc jednak przepłacać, Polacy postanowili, że urządzą imprezę razem z urodzinami Karyny. Za jednym zamachem.

    Sebix otrzymał cechę porywczy.

    Teraz kolej na Karynkę.

    Ona natomiast zadeklarowała się jako wegetarianka.

    Impreza urodzinowa odbyła się podczas Święta Zbiorów, więc przybyli także nieproszeni goście – gnomy, które popsuły wszystkie sprzęty w domu. Oj miał co robić Janusz, miał (bo szkoda przecież kasy na profesjonalistę).

    Mućka dała Esencję Smutku.

    Wszyscy wiedzą, że Grażyna słynie z najlepszych żeberek.

    Luna Maślanka zaprosiła Grażkę do klubu, żeby się trochę odchamić. Postarzało jej się troszkę…

    Grażynka totalnie nie ma głowy do alkoholu, ale tym razem postanowiła zaszaleć. Przy barze zauważyła ognistowłosego sąsiada, który już wcześniej wpadł jej w oko.

    Świetnie im się rozmawiało, a Grażynce z minuty na minutę coraz bardziej szumiało w głowie.

    Serpentine Hayes (bo tak się nazywał) zauważył, że Grażynce przydałoby się trochę świeżego powietrza dla otrzeźwienia. Zabrał ją więc na zewnątrz. Oglądali gwiazdy.

    Nagle Grażkę nieco poniosło i spróbowała pocałować Serpentine.

    Ten jednak odrzucił jej pijackie zaloty. Cóż za wspaniały przyjaciel! Nie chciał wykorzystać pijanej sąsiadki. To się chwali! (ewentualnie po prostu jest za brzydka, ale cii…)

    Janusz był wkurzony, że żona szlaja się po nocach, a on musi zajmować się dziećmi. To znaczy, on bardzo lubi to robić, ale ma wrażenie, że Grażki w ogóle nie obchodzą ich dzieciaki. Czasem czuje się jak samotny ojciec.

    Tego dnia szalała burza z piorunami, ale Grażynka zapomniała, że trzeba nakarmić Mućkę. Po drodze poślizgnęła się na kałuży z błota. (Udawajcie, że nie widzicie tych łóżek na zewnątrz xD Brak miejsca w chacie)

    Po pierwszym dniu w szkole podstawowej, Sebix postanowił zmienić styl, żeby przypodobać się grupie kozaków z klasy. Podesłali mu super muzykę, np. Popek – „Pizda nad głową”. Tylko mówili, żeby nie puszczać przy rodzicach. Ciekawe, dlaczego…

    #66085
    Ginewra
    Uczestnik

    Na czas zdjęcia mogłaś przerzucić łóżka na inną stronę domu 😀

    #66094
    Scarlet Rain
    Uczestnik

    @Ginewra wiem, ale zauważyłam to dopiero po publikacji 🙁

    Tutaj drzewko: https://www.theplumtreeapp.com/trees/5cb8e82364b13c0006986090

    _________

    Praca w gastronomii to nie jest łatwy kawałek chleba. Grażyna notorycznie nie dosypia, jest spięta i zmęczona. Dużo łatwiej byłoby, gdyby Janusz ruszył tyłek do pośredniaka. On jednak twierdzi, że w tym kraju nie ma pracy dla ludzi z jego wykształceniem.

    J czasem wpada ją pocieszyć.

    Mućka dała tort!

    Janusz nie mógł się powstrzymać i spróbował przyjąć „prezent”.

    Na szczęście Mućka nie gustuje w śmierdzących leniach i zwróciła Janusza.

    Sebix i Karyna, jak to rodzeństwo, ciągle się sprzeczają, ale w razie czego, jedno za drugim skoczyłoby w ogień.

    Grażka postanowiła zapolować na okazję na pchlim targu. Nic ciekawego jednak nie wyrwała, ale za to zrelaksowała się z przyjaciółmi przy dziwnym sprzęcie z bańkami.

    Ci miastowi to jednak dziwni są…

    Grażyna jest znacznie bardziej utalentowaną negocjatorką niż jej mąż, więc udało jej się dostać egzotyczne danie po promocyjnej cenie, a dodatkowo jeszcze nauczyła się je przyrządzać.

    Nacieranie się śniegiem to świetna zabawa (kiedy jesteś nacierającym) 🙂

    W tym samym czasie Janusz poszedł z kolegami do baru na „męski wieczór”, który okazał się nie być do końca męski.

    Powrót do dziecięcych zabaw.

    „Kurła, somsiad robie furę kupił. Ciekawe, gdzie kasę ukradł.”

    „Ty, słyszałaś, że Baśka ma nowego gacha?”

    Luna wciąż młoda duchem.

    Janusz znalazł dość niewybredną książkę pod tytułem „100 twarzy Greja”. „Grażka, cho tu ino, musimy pogadać!”

    Zawstydzony upodobaniami żony, postanowił wybrać się na ryby, ale zapomniał, że jezioro zamarzło.

    Graża dostała kolejny awans i podwyżkę.

    Z tej okazji kupiła parę rzeczy do domu i wstawiła schody na piętro (ale na wybudowanie piętra już kasy zabrakło).

    Od razu zrobiło się przytulniej.

    Dla Sebixa zabrakło porcji obiadu, przecież duchy też czują głód :X

    Grażyna zaprosiła sąsiadów na wykwintną kolację.

    #66107
    Scarlet Rain
    Uczestnik

    Kolacja udała się wyśmienicie – gospodyni uzyskała złoty medal, a goście byli zadowoleni.

    Po jedzeniu wszyscy wspólnie poszli lepić bałwany.

    To już ten magiczny czas w roku – Boże Narodzenie.

    Po obiedzie wigilijnym, Polacy poszli kolędować przy choince (razem z niespodziewanym gościem).

    I prezenty!

    Janusz był tak średnio zadowolony z cebuli, którą otrzymał.

    Czekając na Dziadka Mroza, Janusz poszedł pomóc Sebixowi w projekcie szkolnym.

    Jest i on, we własnej osobie! 🙂

    Ale przecież było zbyt pięknie i spokojnie….

    Janusz nie zamierzał się prosić o prezent od starego dziada. Wolał go sobie wywalczyć.

    Pan domu nie podejrzewał jednak, że Dzidzia już nie raz miał do czynienia z takimi gagatkami i zaczął trenować sztuki walki. W tym roku Janusz został z cebulą. I kilkoma nabitymi guzami.

    Jeszcze tego samego wieczoru, Sebix pomógł siostrze z projektem.

    Poszło szybko i sprawnie.

    Następnego dnia Grażyna dostała telefon, mówiący o śmierci Luny, jej przyjaciółki.

    Grażyna musiała sobie popłakać, żeby jakoś przetrawić tę wiadomość i przejść nad nią do porządku dziennego.

    Dziś Sylwester. Rodzina zabrała się do spisywania postanowień noworocznych.

    A Janusz wniósł samotny toast.

    Karyna zaprosiła do domu kolegę z klasy. Januszowi bardzo nie podoba się jego karnacja i najchętniej wyrzuciłby go za próg, ale nie chciał robić przykrości córce akurat w taki dzień.

    Sylwester z Polsatem.

    „Dzieci zasłaniać oczy, już!”

    10…9…8…7…6…5…4…3…2…1…

    Szczęśliwego Nowego Roku!

    Oby Nowy Rok przyniósł same dobre rzeczy dla rodziny Polaków 🙂

    #66116
    Luna101
    Uczestnik

    Oczywiście Janusz chce rasowo czystej Polski, no bo jak! [*] dla Luny :((

Oglądasz 15 wpisów - 1 z 15 (wszystkich: 100)

Musisz być zalogowany, aby odpowiedzieć na ten temat.