Odpowiedź forum utworzona
-
AutorOdpowiedzi
-
16 czerwca 2018 o 12:29 #55991DarkwishUczestnik
Część 4: Anna i życiowe anomalie
Lekcje mijały szybko, a dziewczyny niemal od razu weszły w rolę pilnych uczennic, zapominając o świecie i rozprawiając w czasie przerw o ulubionych książkach.
Po 3 lekcji postanowiły razem z większością młodzieży udać się na szkolne boisko, by skorzystać z ostatnich promieni słońca.
– Mówisz, że serial ?Dziewięć żyć Chloe King? jest lepszy od książki, na której podstawie jest? – wytrzeszczyła oczy Anna.
– Dokładnie, a zapowiadało się całkiem nieźle. Chociaż i tak największym rozczarowaniem byli dla mnie ?Wybrani?. Cały czas myślałam, że coś się jednak tam wydarzy.
– Kass może po prostu wróć do prawdziwego życia? ? zaśmiała się Ania.
– Właśnie, jeżeli chodzi o to? – Kasia przybliżyła się i ściszyła głos. – Artur idzie w naszą stronę.
– Co?
Springer próbowała się obrócić, ale koleżanka szybko szczypnęła ją za rękę.
– Kasia i Ania, tak? – chłopak dołączył do nich nieśpiesznym krokiem. – Cześć, jestem Art.
– Hej, tak, to chyba my! – pisnęła nieco za wysokim tonem Kass i zagryzła wargę. Odchrząknęła i powiedziała już nico niżej. – Ja? ja muszę do toalety.
Dziewczyna marszem wyruszyła w stronę drzwi, nie czekając na ich odpowiedź.
– Wygląda na to, że zostaliśmy sami. Podobno jesteś tu nowa. – chłopak uśmiechnął się delikatnie, wracając do konwersacji. – Może chciałabyś spotkać się po szkole z moimi kumplami i twoją kumpelą? Mamy z bratem garaż w południowej części miasta, gdzie zazwyczaj spędzamy wolny czas.
– Hmm? No nie wiem. – Anna podrapała się po głowie.
– Nie jesteśmy groźni, zwykle mój brat coś przygrywa na gitarze, Alf robi dobre drinki, a Alex opowiada najlepsze kawały. Ale wiesz jak to w męskim gronie? Tym bardziej, że raczej z kumpelą nie poznałyście jeszcze za wiele osób.
– No dobrze, ale tak maksymalnie na 2 godzinki możemy wpaść. Muszę jeszcze pomóc w domu rodzicom.
– To jesteśmy umówieni, koło 17-tej w garażu numer 4 na ulicy Kwiatowej. Pogadamy, pośmiejemy się i przede wszystkim lepiej poznamy.
– Jasne. – Ania uśmiechnęła się szeroko i uścisnęła jego wyciągniętą rękę. – To ja idę poszukać Kass, do później.
– Pa, Aniu!
Springer ruszyła na poszukiwanie swojej koleżanki, by streścić jej całą rozmowę i zaproponować wyjście z chłopakami. Jednak końcówkę rozmowy z Artem zobaczyła przez okno Ada Paron, która właśnie skończyła trening taneczny. To nie zwiastowało niczego dobrego.
15 czerwca 2018 o 18:30 #55951DarkwishUczestnik@Mikael to postaram się robić nieco dłuższe odcinki 🙂
Myślę, że mogę zdradzić, że będzie to raczej przygodówka z elementami sci-fi/fantasy, także coś będzie się dziać.
10 czerwca 2018 o 15:39 #55514DarkwishUczestnik@Ginewra u mnie najwięcej błędów wynika z tego, że coś mi nie pasuje i zmieniam kawałki zdania, ale zapominam, że dalsze zdania się do nich odnoszą lub już posiadają te wyrażenia 😉
10 czerwca 2018 o 15:35 #55513DarkwishUczestnikCzęść 3: Anna i życiowe anomalie
– Nie, nie i jeszcze raz nie! – podniosła ton Anna. – Przecież tam może mieszkać jakiś psychopata, albo dzikie, wygłodniałe psy.
– Ania, no weź, słyszałaś ten dźwięk? To musi być coś ciekawego.
Springer pokręciła głową na niedorzeczne pomysły Kass i weszła do swojego bloku, machając jej na pożegnanie. Miała nadzieję, że nowa koleżanka zapomni o tym pomyśle, gdy na dobre rozkręci się rok szkolny.
Kiedy w końcu położyła się spać, przewracała się z boku na bok i rozmyślała o tajemniczym dworku w głębi lasu.
Następnego dnia niewyspana Ania weszła do klasy od matematyki, gdzie mieli mieć pierwszą lekcję. W ostatniej ławce zauważyła Kass i od razu do niej podeszła, machając na przywitanie.
– No hej, kaleko. Wyglądasz jakbyś nie spała całą noc! – zaśmiała się Kasia.
– Bo prawie nie spałam, wiesz jak to jest. Poznałaś już kogoś?
– Tak, gadałam ze znajomą mojej znajomej. I mam gorące plotki! – zaciera ręce i obniża głos, gdy Springer siada zaraz obok niej. – Ta blondyna przed nami, to najgorsza zołza w pierwszych klasach. Podobno była z Arturem, chłopakiem, którego mijałaś i który gada z jej psiapsią. Zerwał z nią przed wakacjami.
-Nieźle, ciekawe czy do siebie wrócą? – Anna spojrzała na chłopaka.
Był przystojny i dobrze zbudowany, ale co ważniejsze wydawał się naprawdę sympatyczny.
– Och nie rób takich maślanych oczu ? Kass wyrwała ją z rozmyślań, klepiąc delikatnie w udo. – Podobno teraz jest zajęty sztuką, ostatnio został finalistą jakiegoś konkursu malarskiego…
– Proszę o ciszę! – Do sali weszła starsza kobieta z siwymi włosami i okularami na nosie, przerywając opowieść Kasi. – zaczynamy lekcję.
10 czerwca 2018 o 10:32 #55476DarkwishUczestnikŁadna Simka, będą miały wspólną historię z Natalią? 🙂
8 czerwca 2018 o 22:14 #55395DarkwishUczestnik@Ginewra wiedziałam, że mnie zjesz. 😉 Postaram się poprawić, mogę tylko się wytłumaczyć tym, że było to pisane na szybko. A im wiecej książek czytam, tym bardziej odnoszę wrażenie, że poprawność językowa, rzadko łączy się z popularnością. Mimo wszystko mam nadzieję na Twój nadzór i karcenie 😉
8 czerwca 2018 o 19:25 #55370DarkwishUczestnikCzęść 2: Anna i życiowe anomalie
– Lepiej pójdę do domu, a Ty możesz zostać… ? westchnęła Ania, przytulając do siebie torbę.
– O nie! Jak już to tylko się przebrać i idziemy zwiedzać miasto. Nigdy nie byłam w jego zachodniej części. Podobno przy torach są garaże z pięknym graffiti na ścianach.
– No dobrze, więc chodźmy do mnie. – poddała się.
Po powrocie, szybkim przebraniu i spięciu włosów w koka, Anna razem z Kass wyruszyły w nieznane im strony. Mijały wiele ulic i wieżowców. Kasia opowiedziała o swoim ojcu- wdowcu, który pracuje jako informatyk, o starej szkole 30 kilometrów stąd i o swoim psie Malcolmie. Ania odpłaciła się informacjami o swoich rodzicach, Pawle, jej przyjacielu od dziecka i o pani Elżbiecie. Po pół godziny dotarły na miejsce i Annie zaparło dech w piersiach.
– To.. to wygląda wspaniale! – wskazała na otaczające ją murale.
– Tak, dokładnie tak to sobie wyobrażałam ? westchnęła Kass.
Obeszły dokładnie każdy zakątek, kontemplując nowoczesną sztukę bijącą ze ścian.
– Jak myślisz, kto rysuje te wszystkie obrazy? – zagadnęła Kasia.
– Nie wiem, ale ten ktoś musi być naprawdę uzdolniony. Myślę, że jest kilka osób, które wieczorami się tu zakrada, by malować. Przecież gdyby robili to w dzień, już dawno by ich złapała policja.
– W sumie masz rację. Ciekawe czy to ktoś w naszym wieku, czy raczej jakiś stary dziwak-buntownik. Wyobrażasz to sobie?- Zaśmiała się. – Już to widzę! Facet każdego dnia wraca z korpo, a potem przebiera się w dresy i kominiarkę i maluje pacyfki na garażach. O matko! Chcę mieć takiego ojca!
– Kass, świrze! – zachichotała Ania. – Przestań, bo umrę! Patrz, tam jest ścieżka do lasu, chodźmy!
Podążyły wąską ścieżką, rozprawiając o najdziwniejszych ludziach jakich widziały. Droga zeszła im szybko, chociaż kilka razy skręciły tak, że wróciły do poprzedniej pozycji. Po 20 minutach ich oczom okazał się zrujnowany dom.
– Ania, czemu jak patrzę na ten dom to mam ciarki? – wyszeptała Kass, obserwując budynek.
– Nie wiem, ale ja też nie czuję się tu komfortowo.
Coś w środku zaczęło wydawać świszczące głosy, które ciężko byłoby do czegoś porównać. Ni to skrzypienie drzwi, ni to pisk hamujących opon. Dziewczyny spojrzały na siebie i pędem ruszyły w drogę powrotną.
Kiedy były już na swoim osiedlu, usiadły na ławce, głośno oddychając.
– Musimy tam kiedyś wejść ? wydyszała Kass.
– Co?!
8 czerwca 2018 o 17:44 #55362DarkwishUczestnik@Olix super, mam nadzieję, że Ci się spodoba 😉
8 czerwca 2018 o 17:39 #55361DarkwishUczestnikCzęść 1: Anna i życiowe anomalie
Jesień zagościła za oknem. Ćwierkanie ptaków zagłuszyła niestety kosiarka spalinowa, która wybudziła Annę Springer z głębokiego snu. Jej pierwszy dzień w liceum już zaczynał się koszmarnie, a miało być tylko jeszcze gorzej. Nie mogąc kontynuować drzemki, Ania wstała, by przygotować sobie kawę, a następnie ślimaczym tempem popijała ją w trakcie porannych czynności.
Kiedy dokończyła makijaż i odziała się w zwiewną, białą sukienkę za kolano i trampki, wzięła torebkę z przedpokoju i ruszyła w stronę szkoły, zamykając uprzednio drzwi. Pomyślała, że rodzice pewnie jeszcze spali, założyła słuchawki i puściła swoją ulubioną piosenkę.
Tomek, jej ojciec był mechanikiem, natomiast mama, Eliza, kierowcą tramwaju. Oboje dawali dużo swobody Annie, która przez problemy z dzieciakami z gimnazjum, nieco się od nich oddaliła i zamknęła w sobie. Oni jednak zwykle spychali ten problem, słowami ?Wiesz, jakie są te nastolatki?.
Dochodząc pod Liceum, Anna mocno zacisnęła pięści i zagryzła wargę. Bycie całkiem nową w mieście nie było prostą rzeczą dla nieśmiałej, fanki botaniki. Kilka razy mijała ludzi w swoim wieku podczas końcówki wakacji, ale nigdy nie odważyła się podejść. Zazwyczaj spędzała czas ze starszą panią Elżbietą. Była to starsza pani, której kilka razy w tygodniu pomagała w ogródku. Anna uwielbiała jej opowieści o przystojnych żołnierzach i magicznych prywatkach.
Springer wróciła myślami na ziemię i zaczęła podążać na strych, gdzie mieściła się aula. Z każdym krokiem widziała coraz więcej osób zlepionych w grupki i chichoczących ze wspólnych opowieści. Docierając do celu podróży wybrała jedno z wolnych miejsc na tyle pomieszczenia. Wyciągnęła telefon i napisała do swojego przyjaciela, który teraz był kilkaset kilometrów od niej.
?Hejo, jak rozpoczęcie u Was? Umieram, brzuch mnie boli, co jeśli nikt mnie nie polubi??- wysłała wiadomość.
?To niemożliwe, jesteś magiczna, jak ja 😉 My już po. Znowu jestem w klasie z połową baranów z gimnazjum.?- odpisał szybko Paweł.
Anna chciała odpisać, ale ludzie zaczęli się wlewać do środka i tłok uniemożliwił jej dalszą konwersację, więc schowała telefon z powrotem do torby.
– Wolne? – Zapytała nieznajoma, wskazując miejsce obok Ani.
– Tak, oczywiście, proszę.
– Pierwsza klasa? Ja tak. Jestem przerażona, nikogo nie znam, nie zjadłam śniadania, znowu poplamiłam się sokiem i prawie się spóźniłam? – odetchnęła głęboko, a potem dokończyła. – A teraz dostałam słowotoku przy jedynej nieznajomej, która wygląda sympatycznie. Jestem Kasia, ale mówili na mnie Kass.
Anna uścisnęła jej dłoń i zrewanżowała się własnym imieniem. Drzwi do auli zostały zamknięte i zaczął się apel, na którym dziewczyny szeptem prowadziły pogawędkę. Okazało się, że zostały przydzielone do tej samej klasy i mieszkają w sąsiednich blokach.
Ania pomyślała, że może jednak nie będzie tak źle, ale gdy po apelu wstawała z krzesła zaczepiła sukienką o wystającą śrubę i porwała sobie bok sukienki.
– Masz ci los! – Jęknęła, oglądając straty.
– Nie wygląda to najlepiej ? przełknęła ślinę Kass, oceniając rozdarcie sięgające połowy uda. – Idziemy na spotkanie z wychowawcą czy wolisz się ewakuować?
8 czerwca 2018 o 15:50 #55358DarkwishUczestnik@Fiolek po pierwsze, chociaż może wydawać się dziwne, my jesteśmy osobnymi bytami (ja, Rika, Karol i reszta), więc nie jestem w stanie nic zrobić z wpisem innej osoby 😉
Po drugie, Ty także jesteś młodszą osobą i każdy poniżej 18 roku życia jest, a nie oszukujmy się w wieku 15-17 lat jest się już samoświadomym. Po trzecie, internet nie jest miejscem w którym się wychowuje dzieci.
8 czerwca 2018 o 14:56 #55353DarkwishUczestnik@Fiolek nie promujemy, to był artykuł z przymrużeniem oka, tak jak „Tego fan serii The Sims nigdy nie powie”. Ile razy trzeba to jeszcze napisać? Jest tam nawet dopisek, że może się to skończyć szlabanem 😉
8 czerwca 2018 o 12:26 #55346DarkwishUczestnik8 czerwca 2018 o 08:37 #55284DarkwishUczestnikMyślę, że każdy zdoła się dostosować do takiego awatara 🙂
Pamiętajmy, że większość osób tutaj jest młodsza i nie powinna szastać swoim wizerunkiem w internecie. Zawsze można poprosić kogoś na forum o zrobienie wymarzonego Sima, bo mamy naprawdę zdolną społeczność.
6 czerwca 2018 o 20:00 #55176DarkwishUczestnikCo to za szalone zmiany nicku? 😉
A Simka naprawdę ładna.
5 czerwca 2018 o 12:43 #55085DarkwishUczestnik -
AutorOdpowiedzi